i smaczne :wink:
a słodycze to tylko puste węglowodany... :lol:
Wersja do druku
i smaczne :wink:
a słodycze to tylko puste węglowodany... :lol:
nie ma porownania, owoce rządzą,,,
Ja nigdy nie mogłam jeść słodyczy z powodu alergi na kakao :roll: więc nie mam możliwości jeść czekolady ani batoników bo od razu puchne :cry: u mnie wchodzą w gre tylko ciasteczka niektóre, lody, landrynki no i chipsy od których byłam zimą uzalezniona :oops: ale teraz po trzech miesiącach diety i 15 kilogramach mniej nie mam już na nie ochoty więc owoce jak najbardziej ale tez w ograniczonych ilościach
~~
Meggylol twoje słowa bardzo przypominają mi moje sprzed roku, osiągnąć coś za wszelką cenę ale żeby schudnąć to potrzeba czasu i wytrwałości. Trzymam za ciebie kciuki
Hej, jak wam idzie dietka bo u mnie ok :D właśnie wróciłam z siłowni i nie mam siły na nic :wink: a z jedzeniem tez dzisiaj było ok może nawet trochę za mało :?
:arrow: śniadanko: serek wiejski
:arrow: 2 śniadanie: brzoskwinia
:arrow: obiad: mięsko z gotowanego indyka
:arrow: kolacja: (dopiero będzie) jogurcik naturalny i kromka chrupkiego pieczywa
za mało stanowczo...
No właśnie jak sobie to wypisałam to też doszłam do wniosku że malutko :( kurcze dlaczego ja nigdy nie mogę dobić do 1000 :evil: większość tych którzy są na tysiaku maja problem żeby nie przekroczyć a ja na odwrót :oops: chyba ktoś musi mi dac porządnego kopa w tyłek żebym się opamiętała i dojadała
<kop> :P
Dzięki directe :D jeszcze przed chwilą dostałam ochrzan od mojego chłopaka że za mało jem :oops: dzisiaj to już chyba na wieczór zjem tylko tą kolacyjkę ale jutro śniadanko na pewno większe i obiad tez był dzisiaj mizerny :? bo nie miałam w domu żadnych warzywek na sałatkę, więc jutro zakupy i normalne jedzenie :P
spojrzeć treźwym okiem to wlaśnie peeeeelno osób ma problem z dobiciem do 1000 kcai, a nie liczni nie schodzą poniżej heheh ;]
przez tyle czasu na forum tak zauważylam.
Radze dojeść.
Jestem na forum od niedawna więc do takich osób jeszcze nie dotarłam :wink: i bardzo chętnei bym dojadła ale mi się już chyba żołądek skurczył do rozmiarów piąstki bo więcej w siebie nie zmieszcze :oops: kolacje więc niech zostaną mniejsze ale śniadanko jutro większe obiecuje 8)