Panikara utrzymuje wagę :D i walczy z napadami :(

Cytat:

---

I znow boli mnie skora Sad Mysle ze to przez to, ze ona jest po kompulsie taka napieta, naciagnieta i dlatego boli. Zaraz po obzarstwie to mi nawet talia zanika, taka jestem opakowana... Poza tym jeszcze woda sie chyba gromadzi, co zwieksza uczucie opuchlizny....Dzisiaj juz lepiej, ale nie wiem czy wejde w jakies spodnie. Ciekawe, co ja ubiore do szkoly. A jak mnie M. dotknie to chyba zawyje z bolu Sad

---

tak cholernie wiem, co masz na myśli, że aż mnie jest smutno :(

trzymaj się i nie daj!!!!!!!!!
jestem z Tobą:)


______________
”Świadomość, że nie jest godzien ideału, który dręczy jego duszę. Oto zbrodnia i kara.”
F.Dostojewski

http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/...ta%20laska.jpg

Tu walczę z kompulsmami. I przegrywam :( :( :( :( :( :( :( ale się nie poddaję :!: :!: :!:

dieta 1200kcal od 1 października 2007
UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ !!! (grunt to autosugestia) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
http://www.madzik.pl/gify01/new01/motyl03.gif
wzrost: 175cm
waga start: 73kg :evil:
cel I: 68kg :arrow: ?
cel II: 63kg :arrow: ?
cel III: 58kg :arrow: ?

nooo kochana glowa do gory! nie daj sie :wink:

trzymaj się :*
na pewno dasz radę i wszystko będzie ok :D

:*** jestem z tobą całym serduchem kochanie... :***

kurcze też znam to uczucie, sama przez to wczoraj przechodziłam, ale dzis już mi znacznie lepiej, więc nie martw sie przejdzie:)

powodzenia

Skora przestala bolec. Wlasnie tego uczucia sposrod ponapadowych najbardziej nienawidze. Dzisiaj 3 dzien trybu redukcyjnego, czyli 1600+50 min cwiczen. Do spodni 26 jakos sie wcislam, ale to juz nie te same 26 co kiedys. Jakies takie opakowane sie wydawaly w ten poniedzialek. W ubrania wchodze normalnie, ale zle sie ze soba czuje. Szacuje ze waze jakies 51 kg. Jakas smutna jestem, chyba dlatego, ze chce skonczyc a boje sie, ze nie dam rady. Wieczorem robie sie strasznie glodna, musialam niezle rozciagnac sobie zoladek. Dlatego chodze jak najszybciej spac. Dopoki mam zajecie, wszystko jest w porzadku, jak tylko moge usiasc na chwile zeby nic nie robic to zaraz albo rycze, albo mam ochote znow sie napchac. Musze sobie z tym poradzic, dobrze o tym wiem i staram sie. W szkole jeszcze potrafie jakos udawac, ze mam dobry humor, ale w domu porazka. Dzisiaj na tyle dziewczyny, 3majcie sie mocno ;*

Smutno mi się robi jak tak piszesz, że Ci źle:* problemy z odżywianiem naprawdę mogą nieźle namieszać w życiu:/ mam nadzieję, że się pozbierasz powolutku, z korzyścią dla zdrowia psychicznego i utrzymaniem sylwetki jaką masz i na jaką pracowałaś.

panikara trzymaj się, na pewno wszystko będzie dobrze a to złe samopoczucie szybko mine:)

rozumie Cie doskonale... u mnie wszystko pieknie.. a dzisiaj co... znowu slodycze :evil: