Chudnę sobie :)

Długo mnie tutaj nie było.
W końcu się za siebie wziełam.To już 3 tygodnie bez wpadki 8)
Zaczęłam 1 sierpnia od 1400 kcal a teraz jestem na 1200 kcal ale niestety mało chudnę... :( Od prawie 2 tygodni jest 58 kg i waga nie chce drgnąc :cry:
Za to pozbywam się centymetrów.3 tygodnie temu w talii miałam 74 a dziś 71 cm :)
Codziennie ćwiczę ok. 1 godz.
Liczyłam , że do końca wakacji uda mi się dojść do 56 kg , ale to będzie trudne :?
Nawet myślałam , żeby wrócić na tysiaka ale to byłoby samobójstwo...
1200 kcal jest w sam raz.Nie jestem głodna.Jest tylko jeden problem...prawie nie chudnę...Może to przez to , że okres się zbliża :roll:

hmmm masz zastój , a to normalne ;) ja też mam , bo kilogramy nie chcą spadać....:roll: no ale ważne że cm. tak :D

zastój nie bedzie trwał wiecznie bez paniki :)
myśle ze powinno sie szybko ruszyć

U mnie tez zastój.. :(
Ale biorę sie ostro za siebie :)
i własnie ide pobiegać, trzeba wykorzystac okazję kiedy nie pada..

ja zaraz lece na rowerek :D

Dzisiaj jak narazie wszystko ok czyli 1200 kcal na liczniku.Muszę jeszcze poćwiczyć.
Co jakis czas będę wpadła i zdawała relację.Na pewno nie codziennie tak jak kiedyś :P To forum uzależnia... :lol: i przez nie za duzo myślę o jedzeniu :lol:

Pzdr :*

Uzależnia jak nie wiem co :P:D
Jak masz zastój to pojedz sobie 1300. Powinno ruszyć Pozdro

Tak więc równe 21 dni bez wpadki 8) Ostatnio było 19 dni a kiedys ok.40 :wink:
Muszę nadrobić 6 Weidera.Od dzis do soboty bedę robiła 2 razy dziennie.
Za tydzien idę do fryzjera :) Musze tak jakos fajnie wyglądać 1 września :P

taa :D tylko że rozpoczecie roku chyba jest 4 września no nie?? hmm...samam nie wiem ale tak słyszałam ;)...ja lece porozciagac sie, hula hopować i skakać :D
bedzie gooood ;)

co to jest ten 6 weider ???