-
Mam tak samo jak Aga89 nie jem nic w szkole... Zresztą śniadań przed szkołą też nie... nigdy nie mam wystarczająco dużo czasu, śpie do oporu i potem nie wyrabiam się, więc eygodniej było mi usunąć śniadania... Wiem że to źle, dlatego zmienie to z rana kanapeczke przed szkołą a do szkoły może jakiś owoc? dobrze by było :)
-
Ja kiedyś nie jadłam nic w szkole. I jak przychodziłam rzucałam sie na jedzienie :D Dlatego od tego roku będę brać :D
-
o raany to było okropne ja miałam tak samo :(, do szkoły nic nie brałam przed szkołą też nic nie jadłam a jak tylko przychodziłam do domu rzucałam sie na lodówe :D :D i jadłam obiady po 21 :( !! :oops: :oops: noo, ale teraz bede jeść coś przed szkołą (jak król!! :D ) a do szkoły dwa jabłuszka :D no i w szkole bede jadła obiady na stołówce chociaż czasami podaja takie świństwa!! blehh... :(
;*
-
najpyszneijsza rzecza na swiecie jest Wasa chrupkie pieczywko z serkiem do skarowania kanapek z piątnicy np. ze szczypiorkiem .... dajesz dwie takie kromki, smarujesz, skladasz ze soba i zawijasz w folie....chlebki tak fajnie nasiąkają i są przepyszne po prostu!
-
gieen, a nie kruszy się to? Bo ja mam plecak mały, częściej noszę torbę i raczej nie panuje tam porządek :roll:
-
Ja uuuuuuuuuuuwielbiam grahamke posmarowana jogurcikiem jogobella light np. z lesnych owocow. smakuje 100x lepiej niz z dżemem. Jem nalogowo ;)
-
jak wasa troche nawilży sie serkiem to jest jak guma, ale dobre to jest
-
Ja lubię takie "gumiaste", nawilżone produkty ;)
A co myslicie o jakiś chrupkach domowej roboty? Albo jakiś ciastkach z produktów dietetycznych (npo połączyć białkiem płatki owsiane i wypiec na ciastka - mało kcal, a syci)? Czy któraś z was próbowała czegoś takiego? W szkole chyba by się sprawdziło! :D
-
Ja mam do szkoły bardzo daleko. Wstaję o 5.3o żeby dojechać na ósmą a od razu po szkole lecę na angielski albo taniec. W efekcie jestem w domu o 19.00 :(
Ja wymyśliłam coś takiego : jogurt naturalny, grahamka, owoc, kilka migdałów (są dość kaloryczne ale ułatwiają koncentracje.. nie mówię o zjedzeniu całej paczki), gotowane w domku warzywa (brokułek, kalafior itd.-sprawdza się, zaspokajają głód i są zdrowe), gerberek dla dzieci, serek wiejski, a jeśli coś słodkiego to coś od kinder np. kinder pingui, albo kinder bueno. Dobrze jest tez brac cos do picia, nie polecam soków w kartonach tych litrowych bo to raezm około 470kcal! Ja będę brała nałęczowiankę tą nową cytryna grejpfrut albo owoce leśne (jest pyszna i tylko 8 kcal), zwykla mineralna, albo tez w domu zrobie sobie herbatke czerwoną i przyniose w buteleczce (piję jej dużo ok. 5szkl. dziennie jest pyszna) , są też u nas w bufecie soki jednodniowe takie marchewkowe one są dość drogie 2,50zł za 250ml ale świeże i pyszne polecam. Ja będę sobie robiła różne zestawy śniadań żeby mi się nie znudziło jedzenie w kółko tego samego
-
a co do tych ciastek to pamiętam że chyba w 1klasie podstawówki piekłam takie ciasteczka z płatków owsianych one się nazywały chyba makaroniki czy coś takiego ale pewna nie jestem.. co do ich kaloryczności to też się nie wypowiem bo pojęcia nie mam