Witam;*
wpadlam sie przywitac i zyczyc milego nida;*
PS. jestem pod wrazeniem cwiczen:D
Wersja do druku
Witam;*
wpadlam sie przywitac i zyczyc milego nida;*
PS. jestem pod wrazeniem cwiczen:D
Taj jak mówiłam, zaczynam numerować dni diety :DNumeracjanie będzie prawdziwa bo przeciez już od 2 miesięcy sie odchudzam..no trudno...przynajmniej będę wiedzieć tak mniejwięcej ile trwa moja dietka. A więc jedziemy z tym koksem:
DZIEŃ PIERWSZY
zjedzone kcal: 1096kcal
ćwiczenia:
40 min jazdy na rowerku stacjonarnym
500 podskoków
150 brzuszków
40 podnoszeń nogą (80 obydwiema)
Dzień zaliczam do udanych. Teraz pędze uczyć sie angola a potem wbije jeszze na forum (około 21-22)
Dzień 2
ZAWALIŁAM!
No poprostu zawaliłam...zresztą sami zobaczcie:
-2 jogurty ok.170kcal
- warzywa na patelni około. 240kcal
-napój gazowany (około 250 ml) hmmm...około 200kcal
- herbatniki ok.500kcal
-pączek ok.300kcal
no sami zobaczcie ile tego jest. Razem daje to: 1410kcal :( matulko kochana! A tak mi obrze szło. no cóż. Nie będę sie ym zamartwiać ylko od jutra już pożądni dietkuje. spisałam już sobie jadłospis na 2 tygodnie i mam nadzieje, że będę go przestrzegać.
Dziś jeszcze wykonam na 100% :
30 min jazdy rowerkiem
150 brzuszków
500 podskoków
100 kręce biodrami w jedną stronę (200 w obie strony)
40 podnoszeń nogi ( 80 obydwiema nogami)
40 przysiadów
Rany..naprawdę sie źle z tym czuje co dziś zjadłam.
Teraz jeszcze odrobie częsć lekcji i idę do biblioteki po parę książek. Zamierzam w wolnych chwilach czytać te książki zamiast jeść!
[/url]
Książki to dobry pomysł. Zabierają dużo czasu, w szczególności gdy się wciągniesz. A przecież tego dnia tak bardzo to nie zawaliłaś...:P
Głowa do góry-ja zawalałam-a dzis mimo to kg mniej!!! :D
jutro nowy dzien i bedzie lepiej :D
Witma;*
a moim zdaniem to wszystko splisz [przy tej ilosci cwiczen;p wiec nie ma sie co martwic:D
buziak;*
pieknie cwiczysz, więc naprawdę nie przejmuj się kcal w ta czy w tamtą :wink: najwyżej jutro zjesz mniej :)
jaa zazdroszcze cwiczonek
Dziś będę długo na forum ponieważ jutro i pojutrze będę u cioci:) będę tam nocować a ciocia nie ma kopmuterka :lol:
No trudno.
Tam diety nie będzie ponieważ wiadomo, a pewnie jeszcze do babuni sie wyboirę bo mieszka kilka domów dalej :lol:
Postaram się w miarę możliwości mało jeść tłustych potraw itd. Zwyczajnie śniadanko, obiad, kolacja :D
Dzień 3
Co do dzisiejszego dnia to zjedzone kcal: 1150 8)
Jest o wiele lepiej niż wczoraj.
Jeszcze mam ćwiczonka do wykonania:
30 min rowerkiem
150 brzuszków
500 podskoków
100 kręceń biodrami
40 podnoszeń nogą
50 przysiadów
8) :D
Dzięki dziewczynki że we mnie wierzycie. Mam nadzieje, że ten wczorajszy nieudany dzień będzie ostatnim:) ( nie licząc jutrzejszej soboty a następnie niedzieli)