Popatrz na temat swojego topicu, dasz rade :!: Napewno, przecież masz nas i forum :D
Wersja do druku
Popatrz na temat swojego topicu, dasz rade :!: Napewno, przecież masz nas i forum :D
xixu a mzoe bys psozla do psychologa bo wydaje mi sie ze cierpisz na kompulsywnosc a o jets zwiazane tlyko z psychika i tu tylko psycholog moze pomoc :) pomysl sobie o tym
Też tak mam: BAARDZO często. Najpierw dużo chudnę a potem idę świętować i tym świętowaniem nadrabiam wsyztskie zrzucone KG. To jest jakiś koszmar to ciągłe chudnięcie i przyrost wagi...
ajjjj ziizuu bierz sie w garsc :* spojrz na swoj temat :) tym razem miałas dac rade :P nie łam sie :P i zacznij od nowa jesli musisz ale tym razem zakoncz dietkowanie :*:* ja tak zrobilam po raz tysieczny chyba zaczynam od nowa :P i teraz musze zakonczyc :) a jesli sie nie uda to koncze moja przygode z dieta : :cry: ale licze ze dam rade :D
Ty tez dasz :D :*:*
zizu może faktycznie powinnaś narazie uwolnić sie od diety ?
dziewczyny pomozcie moja waga stoi juz tydzien i nic sie nie rusza moze powinnam jesc mniej niz 1000 kcal ?? boze bo trace nadzieje :(:(:(:( ja chce byc chuda:(
tez miałam takie mysli zeby zrezygnowac z diety ale stwierdziłam ze daje sobie ostatnia szanse i zobaczymy jak bedzie :)
deborta waga w koncu ruszy ale nie jedz mniej niz 1000 :? i bedziesz chuda :)
ja w końcu też chce ;(
Witam;*
no i jak ci idize:>?
buziolee;*
mam nadzieje ze ruszy bardzo tego chce a wy cois chudniecie na tym tysiaku?
hmmmm.... ja nie wiem czy chudne heh 1 dzien :) ale wczesniej byłam i chudałam ok. 1,5 kg tygodniowo ;]
Jak dla mnie 1000 jest idealny, schudłam 4 kg i lecę dalej... :)
(jedyny problem w tym że nigdy nie umiem do niego ,,dobić")
Deborta, grunt to się nie poddawać! :D
to cudownie ze tyle schudlyscie brawo nie moge sie poddawac musze brnac dalej okay jak to nie mozesz dobic jesz mniej czy jak??
to na pewno nie od stresu bo ja jak sie stresuje to wlasnie nie jem albo jem malo a poza tym o szkole nawet nie mysle i jedynie bee sie stresowac ww czasie sesji a praca? pierwsszzych kilka dni byla mzdenerwoaana bo wiadomo jak to jets na poczatku ale teraz juz spoko.
do psychologa nie pojde bo nikt nie wie ze mam jakies problemy z tym, rodzice nie podejrzewaja nic bo ja czesto wpierdalam w ukryciu wiem to chore juz na serio ;/ ale skoro ja sama sobie nie umiem pomoc to jak mi ktos obcy pomoze? nie wierze w jakis tam psychologow ;/
no kurde pisze ze nie wiem jak dac sobie spokoj z dieta jak ja nie umiem jesc NORMALNIE to jak mam z nia skonczyc? nie umiem dietkowac juz nie umiem jesc normalnie.
dobra zaczne od dzis kojena probe, jak nie wyjdzie mi wiecej niz 5 dni to jest koniec.
wierze ze ci sie uda :)
zizu: nie zakładaj, że albo wszystko, albo nic.
spróbuj najpierw jeść 2ooo, potem 18oo i 15oo. może będzie łatwiej
albo 15oo i na tym sobie spokojnie chudnąć.
kurde. ja miałam od wczoraj się odchudzać, ale dziś jadę na działkę ;)
postaram się w mierę grzecznie :P zobaczymy
buziaki
no niestety sie nie udalo
ajjj ziizuu dasz rade :*:* głowa do góry słonce jestem z Toba :) tez dzisiaj nie miałam dietki :)
zziuu jedz 1500kcl i chudnij sobie powoli !! bo co sie spieszyć skoro nastepne wakacje dopiero za rok ?:D
i jak tam ziizuu dzisiaj dietka :) u mnie koszmar heh :P nowe foteczki dałam :) buziaki :*:
Dasz rade, tyle osób na forum w Ciebie wierzy, wypróbuj rady dziewczyn żeby zmniejszać stopniowo kalorie i może wtedy uda Ci się schudnąc :) :)
a to jedzenie po kryjomu.. hmm ja tez tak czasem mam. Szczególnie słodycze. A jak ktoś mnie przyłapie, to sie tłumacze jak głupia.
heh :D ja nie jem po kryjomu :D jak chce to je i nikt mi nie mowi zebym nie jadła :lol:
tylko co do lodów to mam sie ograniczać :P
Ja jak jestem przed obiadem, a mamy jeszcze nie ma, to czekam aż wróci i zobaczy, że coś jem na obiad - inaczej mi nie wierzy! :lol: A tak i ona spokojna, i ja mam spokój. Ale słodyczy rzeczyiwście nie mogę jeść przy kimś. ostatnio z koleżanką poszłyśmy na małego loda ( :oops: ) i szłam przez miasto cały czaas mając wrażenie, że każdy na mnie patrzy. No, taka gruba, koleżanki wiedzą, że stosuję dietkę, a tu lód :shock: Na szczęście nie mam zwyczaju przejmować się innymi przez dłuższy czas 8)
łee...taki lód skinnerka nie przesadzaj :D no a te 52 kg to wcale nie jest dużo :shock: zizuu co tam u ciebie skarbie odezwij sie ;)