:arrow: ally900- dzieki, a jak myslisz moge jesc takie bulki na SB?
:arrow: Paczek170- humorek ogolnie ok. Byloby lepiej jakby nie było tej 1 z gegry... :oops:
Wersja do druku
:arrow: ally900- dzieki, a jak myslisz moge jesc takie bulki na SB?
:arrow: Paczek170- humorek ogolnie ok. Byloby lepiej jakby nie było tej 1 z gegry... :oops:
hmmm mysle ze tak :) tylko na poczatku ogranicz sie do jednej :)
dziennie ma sie rozumiec:)
wlasnie sama nie wiem... czytalam ze taka panienka jak przeszla na 2 faze to jadla pieczywo co 2 dzien na poczatku... ja jadlam dzisiaj chleb, no i zamierzam zjesc jutro bułke... nie wiem w piatek pewnie do szkoly bym sobie wziela, ale czy to nie za czesto? :?
przestan prosze przestan , ta panna byc moze miala wiecej do zgubienia niz Ty , moze ona jeszcze musiala chudnac naprawde nic sie nie stanie jak dziennie bedziesz jadla taka bulke lub kromke ciemnego chleba ,
rozumialabym Cie jeszcze jakbys do tego wcinala codziennie na obiad ryz, ziemniaki makaron czy jakies kasze a przeciez tego nie robisz wiec nie ma problemu , jedz pieczywo !
jezeli zauwazysz ze cos jest nie tak to wtedy zrezygnujesz lub bedziesz co 2 dzien wcinac chleb Twoj sposob odzywiania nie moze cale zycie opierac sie na 1 fazie SB- to nie jest zdrowe
aaa tylko zeby nie przyszlo Ci do glowy zeby zaczac wprowadzac pieczywo ryzowe lub chrupkie bo ono ma wys indeks IG
i sprobuj jesc wiecej bo znikniesz niedlugo :roll:
nie nie narazie nie:)
wlasnie tak sobie myslalam ze teraz jak bede stopniowo wprowadzala wegle to zatrzymam spadek wagi i bedzie miod:)
te bułki typu wlasie na owsiana, pelnoziarniste bede sobie jadla w szkole. Zobacze jak cos bedzie nie etak to zrezygnuje na jakis czas albo ogranicze
ok dzieki teraz ide sobie chwile pograc w The Sims
Noom musisz coś z tym zrobić. Może węgle pomogą.
Powodzenia.
Jednak nie bede grala w Simsy... Wole popisać z Wami:D
Wiecie co... ale sie dzisiaj wkurzyłam...
Myślę sobie rano "a stanę sobie na wage, co mi szkodzi?" No i zjadłam jajecznice i staje na wage (w piżamie) i sie patze a tu 50kg... Myślę sobie "oho, czyzby to ten wczorajszy chleb?", no ale nic... Staje drugi raz... 50kg... no to ok... Zdjęłam góre od piżamy i repeta na wage:D i było 49kg... Zaczelam sie smiac... stawialam wage w roznych miejscach i bylo tak 49kg... ubralam sie, umylam... i na wage:D ja sie patrze a tu 46,5 (jak zaczelam sie smiac:D), staje jeszcze raz i 48... i tak lecialo 49, 48... nie wiem co z ta waga:D
chcialam sie zwazyc u higienistki ale gdzies tam latala caly czas, a pozniej juz mi sie nie chcialo isc:D
przybyl mi 1cm w talii :?