-
Super byłoby zostać dietetykiem ale niestety za póxno o tym pomyslałam i teraz już troszke za późno na pisanie matury z biol i chem. nie dałabym rady.
Co do diety to idzie świetnie :)
Dzisiaj: śn. pół grejpfruta i ryz na mleku
Ob. rosół z drobiu z makaronem
2 kanapki z ciemnego chleba, szynki drobiowej i sałaty
Wieczorem jeszcze mleczko i na dzisiaj koniec.
Staram się dużo ćwiczyć chociaż i tak więcej niż pół godziny nie wychodzi
Ale nie przejmuje się. Waże chyba 57kg ale z moją rozpieprzona wagą cieżko to dokładnie określić. W każdym bądź razie czuję się lekka i nie mam ochoty jak na razie się objadać.
-
bardzo ładnie:)
ciesze sie ze sie tak czujesz:)
-
-
Ślicznie :D Też się tak czuję i dzięki temu nawet mnie nie dopadła listopadowa chandra :D
-
fajnie:) patrzcie dziewczeta - to jast wlasnie dowod ze jesien jest piekna pora roku:)))
-
no i wszystko spieprzyłam bo od wczoraj opycham się chlebem.. dlaczego ja jestem taka głupia.. straciłam ochotę na wszystko. czekam aż rodzice wrocą znów ze sklepu zeby móc się objeść
-
kochanie - uciekaj z kuchni!!! nie martw się, ale i nie daj się prowokowac! emigruj z domku;)
-
prawda jest taka że znów mi się nie udało. Mam dośc już oszukiwania samej siebie, żyje marzeniami o szczupłej sylwetce i wadze 48kg o płaskim brzuchu, zgrabnych nogach.. i nic nie robię żeby się jakoś zbliżyć do swoich fantazji.. jak tylko schudne 2 kg to z radości że waże 57kg zapominam o diecie i 4 dni póxniej patrzę - znowu 59.. ;[ To zupełnie nie ma sensu..
Postanowiłam jednak spróbowac kolejny raz.. choć niestety z góry skazałam się na niepowodzenie i nie ma we mnie ani krzty chęci, jestem w ogóle niezmobilizowana..
Ale cóż.. chcę ważyć 53kg. Bardziej prawdopodobne jest to że osiągne ten cel niż 48kg.. mam jakieś plany co do tego jak się będę odżywiać i jak długo ćwiczyc la enawet nie chce mi sie o tym pisac.. Po co? żeby później ze wstydem znowu sie musiec przyznac ze wszystko spieprzyłam? Głupia jestem i tyle.. a że gruba-to juz wszyscy wiedza i pewnie już zawsze taka zostane..
DÓŁ psychiczny
-
nie przesadzaj:>
nie jestes gruba:) powaznie:)
a co do Twojej reakcji na zgubione kg- to moze lepiej staraj sie nie zapominac o diecie:)
dieta to nie Twoj wrog, ona pomaga Ci tylko w realizowaniu marzen:)
-
gruba z pewnoscią nie jestes!
a schudniesz jeszcze ile bedziesz chciala zobaczysz.