no nawet szkielet roznie wazy :P oj ja w szkole moge nie jesc, ale zazwyczaj jakiegos lizaka kupuje :)
Wersja do druku
no nawet szkielet roznie wazy :P oj ja w szkole moge nie jesc, ale zazwyczaj jakiegos lizaka kupuje :)
ja waże dużo, wyglądam na jeszcze więcej, a czuje się na 100x tyle :P
niefajnie;)
:*
ja w tamtym roku nie musiałam w szkole jeść a teraz muszę bo nie wytrzymuje :roll: za to kolacji nie jem tylko obiado-kolację :wink:
Courtizzle gratuluje kilogramów :P
u mnie kolacja musi byc najwiekszym posilkiem w ciagu dnia przynajmniej na diecie, bo bym miala napady
u mnie jak u julix, na diecie to zawsze najwieksza kolacja
a tak normalnie wlsciwie tez osc duza.najwiecej jem wieczorem :p
ja tez :)
Ja jadłam najwięcej na noc, ale przed dietą. Teraz raczej tak od 150-250 kcal.
Gratuluje kilogramów! ;)
ja na kolacje jem tak minimum 400
ja niebardzo mam jak jeść kolację bo jak zjem w domu duże śniadanie to koło 13 zaczynam byc głodna więc wypije jogurcik albo koanpki a zamin dotrę do domu to jest koło 17 więc jem obiado-kolację ale taką dużą :P
A ja kurcze dzisiaj mało zjadłam i nie miałam kiedy nadrobić kcal :(
Rano 300 kcal, po 7 godzinach ciemna bułka z twarożkiem, maślanka z otrębami i siemieniem lnianym, no i godzinę przed treningiem warzywa na patelni + maślanka truskawkowa.
Muszę sobie dzisiaj lepiej na jutro zaplanować posiłki.
Jestem po godzinie aerobiku latino i godzinie strechingu. Jutro mam kartkówkę z francuskiego więc lece się uczyć, nienawidze francuskiego :/ Tzn język kocham, ale jako przedmiot z tą nauczycielką to masakra :/
3majcie się, a jutro kupię sobie masło orzechowe w nagrodę za to że mi dobrze idzie. Uwielbiam! mam nadzieję, że na 3 łyżkach się zatrzymam ;)