-
:)
Jeee, w końcu ktoś się poznał na moim przepisie!:)
Byłam na basenie i przyszłam wściekle głodna. Jako, że nie mam kłódki na lodówce (chociaż czasami by się przydała:P) to zanim zdążyłam się opanować zjadłam:dwie paróweczki z serem na ciepło, dużą kromkę chleba z masłem, liścia sałaty, pare plasterków wędliny, wypiłam kakao i trochę wody smakowej;( A chciałam zjeść tylko jabłko.
Ale za to ratownik na basenie był przystojny:P
-
To myśl o tym ratowniku Mmm... mi się nie układa nieco... ale okaże się w poniedziałek. Na razie nic nie mówię, żeby nie zapeszać, ale w poniedziałek, zdam sprawozdanie Mogło być gorzej Nie pochłonęłaś czekolady, ciastek itp Trzeba się życiem cieszyć, a nie :P I kto to mówi :P Aj Ja i tak trochę się złamałam dzisiaj. Obiad zjadłam aj. A na jutro mam kapuśniaczek i pomidorówkę jak będę głodna
-
Ja bym chciala isc na basen a stroju od 2 miesiecy probuje kupic i zaden mi sie nei podoba;/ chyba pojde w majtkach i w staniku
-
Haha, na pewno wywołasz furorę :P Ja mam jakiś tam kostium i właśnie się wybieram na basen w ferie
-
No własnie wolałabym nei wzbudzać zbyt wielkiego zainteresowania. a poza tym nie wstydzicie sie choc troszke? wiem pewnie nei macie czegos ale tak w ogole nawte minimalnie? bo jaq troszkę tak..
-
Nie, bo przez 4 lata trenowałam wyczynowo pływanie, przyzwyczajenie
-
jakbym miala tak po prostu na basen, z jedna kolezanka albo sama to bym sie zbyt neie wstydzila, ale z jakas paczka... nieeee ma mowy, nei poszlabym. przed wakacjami spoko bylo, zero wstydu, ze sie ze mnei smieja i mowia ze gruba, bo bylam ok, ale po przytyciu np chocby 1 kg juz sie wstydzilam
-
:)
Jak sama idę albo z przyjaciółmi na basen to jest ok:D Ale najgorsze, co może być to basen razem z całą klasą, nauczycielem w-fu i paroma osobami stojącymi za takim oknem w naszej szkole, przez które widać basen. No normalnie masakra:P Dobrze, że basen w szkole był tylko w pierwszej klasie, to przynajmniej do liceum mam spokój z takimi przeżyciami:P
-
o jaaaaa słuchajcie No to za jakąś godzinę dowiem się ile ważę wczoraj byłam na samych płynach, toteż zasnąć nie mogłam tak mnie ssało Dzisiaj mam odpust. Bo nie wyrobię inaczej dalej. Coś czuję że dziś będzie około 4 tys. kcal... ale wiem, o tym i jestem w pełni świadoma. Na śniadanie zrobiłam sobie tosty z cukrem. A co A potem kupię ogromne płatki i będę je jeść z mlekiem i maślanką, do końca dnia Ta, a potem znów 1000 Niestety, takie życie. Ach, bo wiecie mam problem. Z tym moim Słońcem :P Bo my nie jesteśmy formalnie razem, ale to tylko formalnie. Zachowujemy się jak para... i wiecie... dzisiaj dojdzie do pierwszego poważnego (francuskiego) pocałunku... wiem o tym. I boję się jak diabli, bo ja jeszcze nic nigdy nie tego. A on nie jest już prawiczkiem nawet... tak mamy niecałe 15 lat No i boję się, że coś skopsam, normalnie, nigdy tego nie robiłam i aż mnie ściska. Zawsze chciałam żeby on był tym first ale wiecie, no... Wcześniej nad tym rozpaczałam, a teraz uważam, że na wszystko przychodzi odpowiedni czas. W policzek buziaka dostałam mając 12 lat... (no bo nie liczę tych przy grze w butelkę czy w przedszkolu :P , tylko ten który coś znaczył) Potem b. długo nic, aż do grudnia tamtego roku, od Słońca... to był tak wymarzony, od 2 lat normalnie... w tym roku pierwszy raz w usta... też od Słońca... (tak w wieku prawie 15 lat dopiero ) No a dziś... boję się aaaa... powiedzcie mi, ile miałyście lat, jak wyszło i czy się bałyście, co? Bo mnie zaraz strach zeżre i nigdzie nie pójdę A się rozpisałam... pozdrawiam :*
-
hehe ja bylam w twoim wieku:P
lol
smiesznie wyszlo
zreszta ja sie nie balam:P
to wrodzona umiejetnosc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki