Wątek: Ann po diecie!

Dzisiejszy jadłospis:
- plaster wędliny- 20kcal
- plaster żółtego sera- 80kcal
- szklanka maślanki, otręby- 150kcal
- jogurt naturalny 150g, otręby- 125kcal
- kapusta kiszona- 160kcal
- 2x marchewka- 40kcal
- mrożonka- 130.5 kcal
+ coś może co kupi tata, a jak nie to coś wymyślę

landy jadłospis ale nie jesz wasy, ani chleba ??

No no, musisz coś wymyślić bo mało może kup pierś z kurczaka i zrób na parze

Albo rybke ;D Nikt nie je rybki?

Ja wczoraj jadłam rybkę ^^ Myślałam, że tata coś kupi, a kupił wafelki i mnie torturuje Ale nawet się nie odzywam Dostaję tylko ślinotoku... moje ulubione oczywiście Wasy nie jem, bo się nią nie najadam, a od czasu do czasu zjem bułkę z ziarnami

bulki z ziarnami sa smaczne i zdrowe wiec jak zjem taka bule to nie mam zadnych wyrzutow..

Sojowe- pycha! ^^

nie lubie soji ;p chociaz moze bym sie przekonala ale wole nie.. nie wiem dlaczego ale jakos taki niemsak mam jak slysze o soji ;p

I dobiłam do 1000 kcal
- 2 jajka- 180kcal
- plaster wędliny- 20kcal
- plaster żółtego sera- 80kcal

Od jutra zaczynam treningi siatkówki, od środy biegi
I zaczynam prowadzić dzienniczek odchudzania... w zeszycie i będę go ciągle nosić przy sobie... czuję ochotę na słodkie... ech... czyli już wiem do czego nie wolno mi się zbliżyć... na stole stoją wafelki, moje ulubione... tata się nimi obżera głośno mlaskając... ale ja będę twarda... twarda! Żadnych wpadek! Dostaję ślinotoku dosłownie... w tym zeszycie będę pisać co jadłam, ile kcal i na co miałam ochotę... i dlaczego ni tego nie wolno... a jutro kolejny ciężki dzień z dietą Jeszcze tylko 2,7 kg i będzie po 100+ tygodniowo i co piątkowa kontrola wagi... ale nie mogę mieć wpadek... nie wiem jak to zniosę

wow ja bym sie tym wafelka chyba poddała i zjadła...masz ogromna motywacje...i szczerze mówiąc to zazdroszczę Ci ze już jesteś prawie po dietce i zaraz będziesz wychodzić przedemna jeszcze dłuuuuga droga