nie martw sie : *
kazdemu moze sie zdazyc wpadka
ja to juto bede miala, jak nie przekrocze 3000kcal to bedzie dobrze :?
Wersja do druku
nie martw sie : *
kazdemu moze sie zdazyc wpadka
ja to juto bede miala, jak nie przekrocze 3000kcal to bedzie dobrze :?
Moje wpadki trwają już dosyć długo... Shit! :/
Pomocy. Dajcie mi jakaś motywację... :(
ja tam sobie powiedzialam ze abym schudla musze zaczac sie akceptowac... bo wiem ze to bedzie trwalo pewnie do wakacji.. wiec trzeba uzbroic sie w cierpliwosc.
Perwers mi tesh brak motywacji, dlatego np. nie jestem na jakiejs restrekcyjnej diecie bo malo wierze ze mi sie uda wiec sie ograniczam poprostu abym nie miala wpadek bo juz nie chce ;/
ale motywacja by mi sie przydala...i wiara w siebie...chociaz te 8 kg! bylabym mega szczesliwa.. :lol:
Damy rade, jak narazie to nie masz jakiegos napadu, jak zjesz normalne zapotrzebowanie nastolatki to nic sie nie stanie raczej..
No ale czemu przytyłam 2,5 kg?
:(
moze to tylko chwilowo czasem na napadach waga sie zwieksza a po jakims czasie waga wraca do normy 8)
Heh, no może.
Dzisiaj spróbuję już nic nie jesć... Trzeba wprowadzić nowe zasady, pierwsza brzmi:
Nie jem nic po godzinie 18:00.
ja stosuje zasade 3godz przed snem choc ostatnio nie jem nic po 19 ;-)
Dobra, wczoraj wyszło ;-)
10 lutego 2007
Śniadanie:
3 małe kromeczki chleba - 250 kcal
masło - 70 kcal
ser żółty - 100 kcal
serek topiony - 50 kcal
Razem: 470 kcal.
Idę się leczyć -_________-" :evil:
Wczoraj wyszlo?
Raczej... glodowka wyszla...
:(
Jaka głodówka, wczoraj zjadłam jakieś 1700-1800 kcal, tylko po 18:00 nic nie jadłam.
Kurde, koszmarnie się czuję... Trzeci dzień choroby, 4 tabletki antybiotyku już, a ja się czuję jeszcze gorzej. Do tego mnie serce pobolewa... :/