Wątek: Cel pierwszy osiągnięty:) Walczę dalej:)

Znacie mnie, chyba...
Znowu jestem na diecie. Na wadze jakieś 59-60 kilo, nie jest najgorzej, 4 dni temu (przez rozpoczęciem diety) czułam sie jak słonica w ciąży, teraz jest okej.
Moja dieta polega na nie przekraczaniu 1500 kcal. W niedzielę - pozwalam sobie na 2000 kcal.

Dzisiaj chyba będzie jakieś 2000,
w sobotę było 1080,
piątek - głodówka,
czwartek - jakieś 1200, nawet nie pamiętam.

Pozdrawiam!

Perwersik, widze, ze zmieniasz temaciki ciagle :P

Kochanie, milo mi widziec Ciebie tutaj.
Jestem pewna, ze uda Ci sie osiagnac cel...
Wymaga to tylko troche cierpliwosci.

Pozdrawiam i buziaki

Dzisiaj, zaszalałam... No ale niedziela... Trzeba mieć coś od życia.

150 ml mleka (60 kcal)
mała grahamka (125 kcal)
mała bułeczka (125 kcal)
3 plastry szynki (50 kcal)
4 "kromki" drożdżówki (150 kcal)
2 małe bułeczki (250 kcal)
pasztet (100 kcal)
plaster szynki (20 kcal)
5 wafli w czekoladzie (200 kcal)
jabłko (80 kcal)

Jak narazie: 1120 kcal

A będzie jeszcze:
filer z kurczaka (200 kcal)
brokuła (30 kcal)
fasolka szparagowa (90 kcal)
kawa (5 kcal)

Razem: 1485 kcal.

Oby wyszło.

wyjdzie wyjdzie
powodzenia

hej Per, fajnie, że próbujesz...ale nie zakładaj nowych topiców za każdym razem...zdecyduj się na któryś i go prowadź. mam nadzieję, że ten jest ostatni, bo następny zamknę :PPPP

Dobra, Noemka, postanawiam poprawę
Dzieki.

powodzenia

zycze powodzonka i 3mam kciuki

powodzenia trzymam kciuki

Dzięki.

Kurdeee, szlag mnie trafia dzisiaj, na wszystko mi brakuje czasu. Wypracowanie napisałam, fizyki się nie nauczyłam, cholera z tym.
Dieta - niebardzo, ale przy tej mojej dzisiejszej gonitwie i stresie - wybaczam sobie. Jutro może głodówka... Nie wiem.
Nie mam czasu... Lecę, pozdrawiam.