Czesc dziewczynki, u mnie nie za dobrze.
Z dietka oczywiscie. :P
I kaszel mnie meczy. Dran jeden. xD
Dzisiaj wszamalam sobie kilka niedozwolonych (?) rzeczy.
Sniadanie - jajecznica z 2 plasterkami szynki (nie wiem jakiej. )
Obiad - mieso, salata, pomidorek, jajko, ser feta, oliwa z oliwek (wszystko razem w formie salatki.)
Na kolacje i jeszcze wczesniej na przekaske zjadlam jogurt naturalny + gorzkie kakao niskotluszczowe + slodzik = pychaaa. xD
No i kurde, no! Przysiegam przy swiadkach, ze juz wiecej orzechow zadnych nie kupie! Bo zjadlam dzisiaj orzeszki ziemne. Zamiast 20 pol puszki.
EDIT: I waze sie w niedziele. Boje sie, ze nic nie stracilam kg.
Chociaz czuje, ze schudlam.
Zakładki