-
Moja droga do sukcesu.. :):):) wcale nie trudna :D
Hej
wiele nastolatek boryka się z problemem odchudzania. Wizerunek wykreowany w mediach, szczuplejsze koleżanki, miłość czy lustro nakazuje wręcz katować się róznymi dietami. głodówki.. szybkie chudniecie i jeszcze szybszy efekt jojo.
Hm.. do tej pory też byłam taka maloletnią dziewczyną odchudzającą się niezdrowo.
w 1gm wazyłam 44kg przy 160cm wzrostu. było wręcz idealnie.
problem zaczął się po rozstaniu z pierwszą miłością..
zaczęłam tyć.. i w wakacje między 1a2 klasą ważyłam już 52kg.
co zrobiłam? oczywiście zaczełam się odchudzać.
schudłam 5kg w tydzień. potem przytyłam 7.
miałam 54kg.
stwierdzilam że to nie ma sensu.. i sobie jadłam w najlepsze..
opanowałam sie i znowu diety..
przez 2 lata (2 i 3gm) chudłam i tyłam.
moja waga skakała od 49-60kg.
oczywiście zatrułam wszystkim wkoło życie, każdy komentarz odbierałam negatywnie.
w wakacje 2006 powtórzył się mój efekt. schudłam do 56z 60 i przytyłam.
chodziłam w długich dżinsach, bluzkach jaknajwiecej zakrywających.
nie chodziłam nad jezioro. prawie nie wychodziłam z domu.
we wrześniu postanowiłam wreszcie się za siebie wziąć. Schudłam z 59 do 57.
A od 4tygodni zjechałam do 54kg. Chudnę śrenio 0.5-1kg na tydzień.
czyli aktualnie przy 164cm waże 54kg.
jest mi z tym dobrze. ale to jeszcze nie to. moja idealna, wymarzona waga to 50kg.
czasu mam koope bo do wakacji
a odchudzając się tak nic nafzwyczajnego nie robie:
*nie jem po 18
*słodycze jem tylko wtedy jak musze (rekord tydzien bez slodkiego)
*zrezygnowalam z fast foodow
*gazowanych napoi
*ćwiczę.. rowerek stacjonarny, brzuszki, polbrzuszki, a6w i jestem na kazdym wf
*ograniczam się do 1000-1200kcal
Nie prowadzę takiej diety jak kiedyś..
chudnę wolno.. i takie coś mi odpowiada.
najważniejsze ze wraz ze spadkiem wagi zauważam efekty na ciele
talia: -4cm (67)
biodra: -5cm (83)
tyłek: -3cm (91)
udo: -3cm (54)
Zdaje sobie sprawę że to dopiero początek.
Nie mogę się złamać.
wiem o tym doskonale.
boję się tylko ciągle tego jojo. Co zrobić jak już schudnę żeby utrzymać efekt?
bo nawet jeśli będę chudła w takim tempie.. 0.5kg na tydzień to przeciez kiedys bede miala te 50-49kg i co potem?
będę nadal ćwiczyła żeby jakies pozostałe defekty dopracować..
ale to nie wystarczy.
czy zwiekszając dawkę o 100kcal na 2tygodnie i dochodząc do 1800 nie będę musiała się tego wstretnego joja obawiac?
Wpis dodałam po to, zeby uświadomić niektórym dziewczynom, że nie warto sie katowac..
i wiem, ze tak jak ja.. predzej czy pozniej kazda to zrozumie.
i dojdzie do swojego ideału w zdrowiu i spokoju
pozdrawiam wszystkich :*
aha.. i swoje poczynania opisuje na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] w kategorii zdrowie jako światełko_w_tunelu :P mamy tam swoją grupkę dziewczyn które robią tak jak ja..
i także chudną
a wy macie jakieś sposoby inne na poskromienie swoich kg?;>
-
Zycze powodzenia
Duzo juz osiagnelas!
-
im wolniej tym lepiej
jestes mojego wzrostu
jak jestes mojej budowy to teraz wygladasz fajnie
trzymam kciuki
-
minelka: dzieki, przyda się mam nadzieje, że dojde do tego czego chce:* // suszona: a Ty ile wazysz? chyba nie jestem takiej budowy.. bo ogolnie to jestem raczej drobniejsza a tluszczyku za dużo jest ale dam rade:*
-
49kilosow
ja bylam nabita
-
suszona: widze na strazniku ze 18kg schudlas? i teraz moje pytanie: jak? i w jakim czasie?
-
rok a jak? heh psie zarcie... czylii raz dziennie i teraz wyjsc z diety nie moge,...
doswiadczylam sie w tych sprawach i radze Ci 1200kcal
-
-
Trzymaj się :*
malutko zostało, ale musisz uważać aby nie utyć, dlatego racjonalna dietka i bedzie cacy ld
-
Świetnie, życzę ci dalej takiego zdrowego nastawienia i trzymam kciuki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki