Jett, wiesz co? Ja doszłam właśnie do tego, że nie warto zaczynać od kiedyś tam... Trzeba zacząć od zaraz, gdy sie ma tą odrobinę motywacji. Bo później moze już zniknąć i nie uda się nam jej znaleźć. Poza tym, sylwester idzie i chciałabym JAKOŚ wyglądać. Nawet nie wiem, po co mi to, bo Jego na tym sylwestrze nie będzie, bo chory jest. Ale i tak, trzeba jakoś wyglądać...
Mam nadzieję, że jak zaczniesz, to będziemy się wspierać nawzajem.
Buźka

pseutonim, i o taki optymistyczny wpis mi chodziło. Dzięki, słońce. Też jestem z Tobą.