zastanwaim sie czy nie rozpoczac south beach, bo w sumie na zwyklej diectce chyab nie dam rady, za malo motywacji?
Wersja do druku
zastanwaim sie czy nie rozpoczac south beach, bo w sumie na zwyklej diectce chyab nie dam rady, za malo motywacji?
hmm jak chcsz, tutaj na forum sporo osób się na te diete decyduję i nawet chyba sobie ją chwalą
no to zobaczymy :) bo qurcze niby moge sie norl]malnie ograniczac, ale wtedy jem rozne swinstwa i zaraz mi sie jebie dietka :/ ja potrzebuje chyba jakiegos mocnego rezimu :P
ja tez ja chcialam zaczac ale przeraza mni epierwsza faza :shock:
Ja na SB kiedyś wytrzymałam tylko pierwszą fazę właśnie :lol: ale z tego co pamiętam to niezbyt ściśle się trzymałam :wink:
a schudals coś ;P??
Z 4kg.
no to trzeba spróbowac :)
oo 4 kiloski to swietny wynik :D
ja bym sie tam w tą dietkę jednak nie bawiła :)
wiesz...rygor... coś popuścisz i zawalisz... albo skończysz dietkę a 0potem podd wpływem świątecznego " (babcia, ciocia:) zjedz coś" wszystko wróci...
nalepszy jest tysiak a wrazie mega apetytu woda, tiktaki i dietetyki typu wasy czy wafle ryżowe