eeeee... o co ci suszona chodziło bo nie kaman :wink: :?:
Wersja do druku
eeeee... o co ci suszona chodziło bo nie kaman :wink: :?:
nooo dawaj fotyyy :)
ja sie zawsze smieje ze po 22 juz nie mysle;] a z tymi fotami cos tam mi wyszlo i takie tam... asz juz pieprze glupoty..;/
taka juz jestem (teraz sie bede zalila godzinami) jak zlapie faze to non stop sie smieje albo rycze albo mam jakies fazy albo szaleje albo Bog jeden wie co jeszcze..
Dobra spadam bo jutro ciężki dzień. Dobranoc ;*
miłych snoffffff :)
:arrow: suszona chyba kazda dziewczyna tak ma ja ostatnio przechodziłam przez dni depresyjne ale w weekend sie naprawilo :lol:
Hm pociesze Was - ja kiedys przez bitą godzinę śmiałam się z otwartej mikrofalówki... Nie wiem co mnie napadło xD Płakałam, darłam łacha jak nie wiem co, aż moja siostra ją zamknęła - wtedy się uspokoiłam - potem znowu ją otworzyła i znowu się śmiałam jak jebnięta xD
Słodkich snów i dobrej nocy, Ynkuś :)
ja tez tak mam ja to nazywam t.z.w głupawkami ostatnio godzine sie nabijalam z faceta z reklamy lidla w gaciach hahahaha swietnie wygladal hahaha
boshe jak ja załapie faze to jest tragedia:D:D
zlewam z czego tylko sie da!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naprawde!!
:D:D ale warto czasami tak zmienic sie
i posmiac z byle czego:)
hUMOREK sie od razu poprawia:)
optymizm i improwizacja góra!!
Beeez kitu, weseli mają łatwiejsze życie :) Ja z moją mamą mamy tak, że kiedy i mi i jej skumulują się różne problemy i jedyne co nam przychodzi to siąść i płakać, zaczynamy się śmiać, po prostu brechtamy się ze wszystkiego jak leci, i potem wszystko łatwiej rozwiązać ;)
i o to chodzi po to jest zycie
tez mam z mama taki dobry kontakt:)
nic nie laczy tak ludzi jak własnie rozwiazywanie razem problemu
ja mam bardzo dobra przyjaciolke znam ja od przedszkola ale najlepiej sie doagaduje z ..własna siostra xD
ja mam jebnietego brata;/
Ja mam siostre -lat 9 tym roku, ale z nia to raczej nie pogadasz, chyba że sie pokłócisz :wink: Z mama to tylkomozna na temat szkoły pogadać :? A z tymi głupawkami to skądś to znam. Najgorzej jak mnie łapią na lekcjach :roll: A w buzdzie ma prawie codzienne :lol:
moje rodzenstwo za granica, dorosli juz sa, brat w moskwie i nie lubie go :P siostra w anglii, no zajebista jest :D czasem mnei wkurza, ale ja lubie bardzo ogolnie :)
Fajnie wyjechać za granicę. Ja bym chciała przed studiami popracowac jako Au Pair :wink: A to teraz sie nie dziwie, że twój tata jest taki opiekuńczy - aktualnie mozna rzec ze jestes jedynaczką ;P
Moja mama jest moją najlepszą przyjaciółką jednocześnie, tzn. ostatnio się nie dogadujemy jakoś, ale to dlatego że mam PMSa i zła chodzę ;) Czasami jak gadam z przyjaciółką przez telefon, to włączam spikera i gadamy we 3 z moją mamą xD
Też bym chciała stąd wyjechać, ale jeszcze nie wiem gdzie. Marzy mi się Nowa Zelandia :oops: Spokojne życie,bez szaleństw i bez większych zmartwień, na luzie... Fajnie tak ;)
oj ja mam rodzicow starych heh poznym dzieckiem jestem, moj brachol jest 20 lat starszy :P siora 15 starsza :) heh no ale fajnie z sior ajest jak przyjezdza, jade do niej na wakacje :D heh do moich rodzicow jakby nei dociera, ze teraz sie szybciej dojrzewa niz jak oni byli mlodzi i takei tam, nei licza sie z tym, ze ja poszlam rok wczesniej do szkoly i ja dorastam z ludzmi starszymi o rok, czy 1,5, a to robi roznice :P
Julix, to ile masz lat?
No właśnie moi rodzice mają po 39, a ja mam 17, więc między nami jest tylo 2 lata większa różnica niż między Tobą a Twoim bratem :D
ja tez mam starszych rodziców, mam 3 starszego rodzeństwa, 2 siostry które teraz mają troche po 30, a brat 20 pare...
heh moja mama ma 59 a tata 65 :P neico starzy, ale co tam :P brachol ma z 36 nigdy nei pamietamw ktorym roku sie urodzil, siora 31
Eeee tam, mam taką kumpelę... Ma ona dziadka, który ma z 70 lat, i "ciocię", która ma chyba 1,5 roczku :D Dziadzio, jak miał 60-parę lat, miał sen, w którym przyśnił mu się jego własny grób, z imieniem i naziskiem, i napisem "zmarł w wieku 112 lat"... Uznał że sen na pewno proroczy i zaczął żyć nowym życiem, normalnie jakby się urodził na nowo, no bo jeszcze 40-parę lat mu zostało ;) Jakoś ze 3 lata temu zmarła babcia tej kumpeli, jego żona.. On spakował manatki i wyjechał do Belgii, no i krótko po tym jak wyjechał znalazł sobie jakąś 20-letnią laskę, z którą ma dziecko ;) To jest dopiero stary tatuś! :D
hehe moja babcia ktora nei zyje od ponad 30 lat mialaby teraz ok 105 lat... lol heh
moj tata ma 46 mama 41 niestety rodzenstwa nie mam;/
ten dziadek jest niezly:D:D:D: ale to dobrze ze sieszy sie zyciem i z niego kozysta ile moze;]
Noo, a najlepsze jest to, iż uznał, że w wieku 113 lat zabije się sam, na Harleyu xD Ale to jest w ogóle dziwna rodzina, taka... śmieszna ;D Wszyscy są tacy zwariowani i nieżyciowi ;D
fajnie tak
ja bym chciala miec taka rodzine;]
Oj nie chciałabyś :D Mamuśka jest taka jak Peggy Bundy :D tleniona blondyna z tipsami długości 15 cm :D dzieci też jakieś dziwne, tylko moja kumpela normalna (w miarę), jeden jej brat interesuje się seryjnymi mordercami i zagadnieniami typu "zbrodnia doskonała", a drugi w wieku 17 lat zrobił dziecko jakiejś kobiecie która ma ze 30 lat i z nią zamieszkał... Ojciec wszystkich - nieznany... Naprawdę szalona rodzina... Ja już chyba wolę moją..
hehe oje zycie jest w takim razie nudne:D:D:D
nie no ale tak teraz widze ze wole ta moja szara rzeczywistosc:D
Eeee tam, rzeczywistość nie jest szara, rozejrzyj się ;)
no ok widze pomaranczowy bez (sciany) i biel za oknem no i blekit...
hehe no w sumie nie jest szaro:D
U mnie wlaściwie też szara rzeczywistośc. Ale jakos kolorow sie zrobiło w duszy :lol: Spieprzyłamdzis diete, trudno, od jutra daje czadu :wink: A moi strzy dośc młodzi, mama-36, tata-39, siostra-9 :wink:
Ynkus spieprzylas diete .. a co zes zjadla?:D w poniedzialek bedzie swietnie:) poczatek tygodnia i wiecej sily;D
Noo, a pomyśleć że z reguły nie lubię poniedziałków :D
No i jak dzisiaj? W porządku?
Ehhh no u mnie z dietką nawet dziś dobrze. Ale od kąd powrót do szkoły cięzko znów się przestwaić. Wróciłam po 16 zjadłam obiad i zasnęłam ze zmęczenia. Ale boli mnie brzuch, cieżko tak w ciągu dnia czekać do obiadu późno, a teraz jestem po kalocji i mnie rozrywa :cry: Ciężka sprawa :?
ehhh ja mam tak samo :| w szkole bez jedzenia, wracam do domu to 16.. i spać mi się chce. mogliby zlikwidować szkoły na czas diety ; P
ale najważniejsze, że dałaś radę :) 3maj się;)
No i zgadzam się. Powinni zlikwidować szkoly na czas diety :D . Wtedy chyba dietkowałabym nonstop :P .
Głupie to jest, że w szkole z reguły mało się je, a dopiero po powrocie do domu...No i jak tu układać zdrową dietę ?
ja bez szkoly to bym ciezo miala, bo jak od sniadania do 16 nie ejm, to moge zjesc sobei w 4 h 900 kcal a ja tak kocham mm
szkoła z jednej strony mi pomaga tym, że do powrotu oprócz śniadania nic nie jem, ale posz kole nie umiem się opanować ;/ nie wiem czemu...