to udo fajne :D ile Ty chcesz wazyc?
Wersja do druku
to udo fajne :D ile Ty chcesz wazyc?
47 kg bo kiedyś już tyle ważyłam i czułam sie naprawde świetnie ;D
i wcale nie byłam koścista xD
no udo jest ok, bo tam mi sie akurat tłuszcz nie odkłada ;)
No to masz fajnie, bo ja mam 54 cm w udzie... Buuuuu :evil:
To git. 47kg... w sam raz :)Cytat:
Zamieszczone przez undertwenty
pfff jaki upał _-_
próbowałam się opalać ale tylko sobie troche dekolt znowu opaliłam. plecy mi sie w ogóle nie chcą opalić, nie wiem czemu ;<
jutro sie biore za nogi ^^
eh kurde... w piątek mam bal na koniec gimnazjum... i wiem że powinnam sie cieszyć, ale z drugiej strony po tym balu w tej szkole nie spotka mnie już nic fajnego... i troche mi żal odchodzić, tyle fajnych chwil tu przeżyłam :( ta szkoła zmieniła moje życie 8)
a dieta? w sumie nieźle. dzsiaj na koncie wodny lód,ciemna bułka z białym serkiem i pomidorkiem, troche ziemniaków, fasolka i troche truskawek. i raczej już nic dzisiaj nie zjem.
gim bylo boskie :D liceum, no coz, nudno i trzeba sie uczyc. ja ten rok odpuscilam. zero nauki, w drugiej kalsie musze sie wziac. ja w sumie mam nogi, rece i brzuch rowno opalone :D dekolt tez. ja dzis 2 h na sloncu :P uuupal nie z tej ziemi. ja wole miec opalony przod niz tyl i trohe z tylu mam blade, no ale nei jest zle.
eh, ja technikum 4 lata ;] pewnie i tak bede sobie odpuszczać, no poza matmą, fizyką i przedmiotami zawodowymi. ścisłych musze sie uczyć na bierząco bo jestem noga a potrzebuje na studia... ;/
tylko nie będę miałam problemu z dostaniem sie na studia dzienne bo ide na zaoczne. no cóż, do roboty ^^
Ja tęsknię za gimnazjum...życzę Ci naprawdę miłej i cudnej zabawy...
W liceum nic już nie będzie takie samo :(
Wszystko zmieniło się na gorsze :(
no w gim na kazdej przerwie bylo tyyyyyyyyyyle smiechu, a teraz... pfff, w gim na lekcjach bylo smieszie nawet, a teraz to troche na przerwach sie posmieje. ludzie mi nie pasuja :?
Julix to widzę ze zarówno Tobie jak i mnie się bardziej w gim. podobało ;)
Ale w LO chyba nam się nie podoba z innych względów...
U mnie akurat wiara jest spoko...
A co mi przeszkadza? Np:
-nauczyciele traktują uczniów prawie jak zwierzęta, pokazując swoją
wyzszość nad nami, tylko oni mają rację i honor a my jesteśmy śmieciami którymi można pomiatać
-straaaasznie dużo nauki...
-straaaasznie długie notatki ( po kilka grubych zeszytów od jednego przedmoitu)
-olewatorskie podejscie wychowawczyni
-brak osoby do której można by było zwrócić się o pomoc (chodzi mi np o skargę na jakiegos nauczyciela itp )
-konieczność noszenia identyfikatorów;/
-problemy ze zwalnianiem(w gimnazjum jak nie było ostatniej lekcji to mozna było iść do domu, a tutaj trzeba tą godzinę przesiedzieć w szkole ;/ )
I jeszcze wiele wiele innych ;/
u mnie nauczyciele sa w miare. sa wyjatki, ktorych nzi znosze, ale da sie zniesc. tylko no nauki niby duzo,a le w tym roku ja olalam zupelnie. mnie liceum nudzi. przyjaciol poznalam w gim, tu jzu widze, z enie znajde zadnej przyjaciolki czy takiej bardzo bardzo dobrej kolezanki:?
oj under poradzis sobie. Spójrz na to zinnej strony: skoro tak meczymy sie dieta i dajemy rade, czym dla nas jest szkola? ohi, żadne wyzwanie :D
Nie będzie tak źle. Być może trafisz do fajnej klasy i poznasz fajnych ludzi. W moim przypadku, mimo iż w liceum więcej rzeczy mnie wkurza niż mi się podoba, klasę mam dziwną i niezgraną, to trochę te dwa lata mi dały. To już inny świat niż w gimnazjum. Ale studia to dopiero kosmos będzie...
Ja też niedługo koncze gim i te załuje...
a ja nie koncze i zaluje.. bo u nas w gim, jakos nie jestesmy zgrani w klasie... ;/ zobaczymy co bedzie w liceum..
ja pod koniec gim cieszylam sie ze juz ide do liceum i sie zawiodlam :? nuda
Ja to się tam cieszę, że w końcu z gimnazjum wychodzę.. Klasy to może nie mam i najgorszej, ale jakoś tak mnie ciągnie do nowej szkoły :> Tzn o ile się dostanę tam, gdzie chcę..
Większość ludzi któych znam twierdzi że liceum i towarzystwo w porównaniu do gimnazjum to porażka :/
Ja tam lubiłam podstawówkę i zabawy kucykami pony :3.
ja sie cieszylam ja szlam do nowej szkoly ale sie okazalo jaka mam klase :/
no ja wam we wrześniu napisze jaką mam klase i która szkole wole ^^
A ja mam jeszcze rok na zmianę szkoły :D
A jak testy? dzisiaj chyba wyniki byly ?
wyniki były ale po moich lekcjach a do szkoły nie chciało mi sie dygać ;P
więc jutro sie dowiem i dam wam znać ;D
ale nie licze na zbyt wiele... ;)
a wy ile miałyście?
yyych ja mialam 83, ale przyznam sie bez bicia, ze w gim tez mialam na szkole olew :P
noo to są wakacje : )
sorki że nie pisałam ale nie miałam znowu netu a poza tym odpuściłam sobie na jakiś czas diete bo miałam za dużo na głowie.
co do testów- może nie chwalić sie nie bede, bo przy was to wyjde na głąba ;D ale prawda jest taka że odpuściłam sobie bo wiedziałam że pójde do technikum i po prosu więcej punktów nie potrzebowałam ;D
skończyło się tak że wylądowałam w tej szkole w ktorej chciałam, na 3 klasy informatyczne mam jakieś 3 laski xD więc ogólnie fajnie. i do tej szkoły bedzie chodzić jeszcze kolega z byłej klasy ale chyba razem nie bedziemy...
no a co do diety... to chyba widzicie na tickerku że nic sie nie zmieniło xD wymiękłam i tyle ^^ ale mam 2 miesiące i schudnę juz teraz na pewno bo ide do nowej szkoł i musze zrobić dobre wrażeniel ruchu też bedzie dużo bo mam mnostwo czasu na ćwiczenia, za tydzień jade w góry to będe duzo łazić a pod koniec wakacji mam jeszcze taniec : )
więc myśle że z wasza pomocą sobie poradze i nie bede musiałam znowu znikać ^^
;****
no ja myślę, ze nie znikniesz znowu bez śladu, będziiemy cie wspierac w tych kilosach.
no widze że sie avatar zmienił ;)
no bo tamten sie znudził ;)
haha tyłek mi sie spodobał xDDD
[tylko sobie nie pomyślcie nie wiadomo czego ;D]
mi sie podoba kolor skóry tej laski ;p
heeeej Under ;*
dupa fajna :D ja mam tylek straszny :? jakis takie niejedrny blee
no ja właśnie też ;/
i mam lekki cellulit ;[ ale będziemy walczyć :))
Obyś znów nam nie zniknęła :lol: . Chociaż ja też czasem znikam na jakiś czas :wink: .
A avatar fajny.
Ale baaardzo mi daleko do takiego tyłka. Niestety...
kurde... kiedyś jak sie odchudzałam to jadłaaaam i jadłaaaam a nadal mieściłam sie w limicie. miałam nawet problemy z dobijaniem.
a teraz co?
jest dopiero 11:20 a już mam na kocie z 500 ;<
a co zjadłam?
2 brzoskwinki i 2 kromki chleba dyniowego (niestety przennego x[) z białym serkiem.
chyba że straciłam dar liczenia kcal i coś mi sie poj.ebało xD
ale nie sądze.
czeka mnie jeszcze obiad na który będzie albo faslka szparagowa albo bób...
chyba sobie ten obiad rozbije na części i połowe zjem w porze obiadowej a połowe później...
Ty na tysiaku? lepsze 1200 uwierz mi :) lepiej sie bedziesz cuzc i zastoju nie bedzie raczej, tazn ja nie mialam :D
no nie raz już chciałam przejść na 1200 ale mam jakąś taką blokade że nie schudne czy coś...
jedz więcej rzeczy dużych ilościowo to sie bedziesz mieścić w limicie.
gotowane warzywa RLZ :D
ja mam 400 kalorii juz :/ to wszystko dlatego, ze wstalam o 8:30. jak wstaje o 10 to mi sie wszystko ladnie przesuwa w czasie, a tak to nieciekawie :/