"dla mnie tysiak to nie jest mało"
moze dla ciebienie, ale dwa twojego organizmu stanowczo za malo. Zrob soie teraz podstawowe badania (krwi itd.) i powtórz je po miesiacu diety 1000 kcal. Zobaczysz jakie spustoszenie sieje ona w organiźmie.
Wersja do druku
"dla mnie tysiak to nie jest mało"
moze dla ciebienie, ale dwa twojego organizmu stanowczo za malo. Zrob soie teraz podstawowe badania (krwi itd.) i powtórz je po miesiacu diety 1000 kcal. Zobaczysz jakie spustoszenie sieje ona w organiźmie.
znam potrzeby swojego organizmu i nikt nie jest w stanie mi wmówić co jest dla mnie najlepsze. tak się składa że jestem pod stałą kontrolą lekarza ponieważ byłam w szpitalu i podstawowe badania mam robione na bierząco. wyniki mam dobre i czuje się dobrze. koniec tematu.
no pewnie :D
kazdy slucha swojego wlasnego organizmu :)
dobra powracam na forum po kilkudniowej przerwie ;P
nie pisałam bo wstyd mi było. no bo o czym mialam pisać, że znowu zjadłam 2000 kcal? =_=
na szczeście miałam dość duzo ruchu.
schudłam troche w talii i biodrach, ale z nóg mi jak narazie nie schodzi ;/ trzeba jeszcze troche poczekać...
postanowiłam sobie że przez 2 tygodnie nie będe się mierzyć ani ważyć, więc pilnujcie mnie, jak najdzie mnie taka chęc to wybijajcie mi to z główki xD
dzisiaj już ładnie dietkuję ;P
:arrow: troche jajecznicy, trochę activii, 2 czekoladki Merci - 250 kcal
:arrow: troszeczke jabłek takich słoikowanych xD -50 kcal
jak narazie jest 300 kcal, a ja wcale nie jestem głodna...
na obiad mam dzisiaj gołąbki, ale dla mnie wersja bezmięsna z kaszą ;D
Raz na biologii uczyli nas obliczać zapotrzebowaie organizmu, ktore pokrywa TYLKO podstawowe funkcjonowanie narządów.
Dla mnie (60 kilo) wyszlo jakies 1400 kalorii. Kiedy dodaliśmy takie czynności jak spanie, siedzenie, stanie, chodzenie, uczenie sie itd (fajna lekcja :P ) wyszło, że dziennie, nie męcząc sie za bardzo, spalam 1900 kalorii. Z tym tysiakiem cos musi byc, ja na tysiaku czuje sie osobiscie slabo, nawet na 1200 niebardzo, i zaraz przestaje na niej byc. Zreszta, juz sama nie wiem co powinnam stosowac :P
Najracjonalniej byloby robic 1500+cwiczenia, a najlepiej w ogole nie liczyc, ale w ogole nie liczac mozna niepostrzezenie nie dobijac do 1000 :roll:
ja znam osobiście kilka dziewczyn które były na tysiaku i żadne problemy zdrowotne czy jojo ich nie dopadło...
to oczywiście zależy tez od tego ile kto potrzebuje tych kcal, bo to sprawa indywidualna.
Ja mam dośc dużo ruchu, ale jestem niziutka i ważę 50 kg, więc moje zapotrzebiwanie nie jest duże.
no, to tobie powinno starczyć cos 1100-1200 na te podstawowe, kolezanka ważąca 53 miala cos kolo 1200 wlasnie
Nawet pani z biologii nam wtedy powiedziala 'jak sie odchudzacie, to jedzcie tyle, ile wyliczylyscie ze wzoru' ;), wiec u Ciebie 1200 powinno byc okej
też tak myśle :wink:
dlatego wciskanie mi żebym jadła 1400 kcal jest bezcelowe :wink:
jedz tyle ile chcesz ;)
No moja kumpela od miesiąca żyje na 100 kcal. Nie 1000, tylko 100 !
Ok, schudła 15 kg... Ale już czekam kiedy się doigra i jej to wszystko wróci...