-
ja też przechodze trudny okres w diecie bo waga stanęła na 62 i ani rusz. zaczęłam od sylwestra podobnie jak ty i schudałam 4 kg. i co teraz? czekać aż ruszy czy może zacząć jeść mniej? kurcze sama nie wiem i już czasem myśle żeby dać sobie spokój z tym odchudzaniem
-
Undertwenty - no ba! Słodkości - zero ma się rozumieć :P ;)
Pasibrzuszek16 - podobno na początku to jest głównie utrata wody i ogólnie chudnie się szybciej, później jest przerwa w chudnięciu i później następuje spadek wagi ale już mniejszy... A jaką dietę stosujesz?
EDIT: No dobra... To ja ZNOWU idę się uczyć... ;( Jeszcze dwa tygodnie do ferii :| Trzymajcie się dziewczyny w swoich postanowieniach! :*
-
jestem na diecie 1000kcal i do tego ćwicze i od tygodnia nic :x :x :x
-
waz sie raz na 2 tyg czy tam na tydzien, ja preferuje na 2 :P
nei ejstes przed okresem?
-
O ludzie... ja sie ważę codziennie :lol: . Ale to nie jest dobre... można się dobić. :D
-
ja raz na 2 tygodnie się waże, bo boje się że po tygodniu nic nie schudnę i tylko się załamie :wink:
-
ja roznie, czasem co miesiac :P np teraz ;] za tydzien w poneidizlake sie zwaze
-
ja roznie, czasem co miesiac :P np teraz ;] za tydzien w poneidizlake sie zwaze. albo w piatek
-
ja nie moge się powstrzymać przed ważeniem się codziennie. już w tamtym tygodniu myślałam o wyniesieniu wagi do piwnicy ale tego nie zrobiłam. waga nie spada i denerwuje mnie to chociaż wiem że to może przez to że ćwicze i mięśnie się pojawiają, a metabolizm mi zwalnia z powodu diety albo przez to że jestem przed okresem. kurcze....musze wytrzymać! :x
-
Wytrzymasz! ;)
Ja też się niestety ważę codziennie. To dobija... Staram się powstrzymywać ale nie wychodzi. U mnie waga też stoi ale to raczej z mojej winy. Chociaż dzisiaj już trzymam dietkę ostro.
Aha. Wczoraj jeszcze troszkę więcej zjadłam, niż to co na początku wypisałam. No masakra po prostu... Ale zmieściłam się w 2000kcal - moje jedyne pocieszenie :/ Bo zapotrzebowanie mam ponoć 2700...