Wersja do druku
A to dobrze ci idzie. Ja kiedyś umiałam szpagat, ale najgorzej było z tymi ostatnimi centymetrami. Zatrzymałam się kiedy zostały mi 3 centy i dlaej walczyłam z nimi przez 4 miesiące. Ciężko było, a potem raz mi coś szczeliło, bo robiłam bez rozgrzewiki i to był mój ostatni szpagat od tamtego czasu :? Ehhh :evil:
ja chcialam sprobowac dzisiaj zrobic pelen szpagat (ale miesnie nie mialam calkiem rozgrzane) i tak mi miesnie zaczelo rwac ze na dzisiaj juz sobie odpuscilam. jutro sprobuje, ale najpierw porzadnie rozgrzeje miesnie zeby sobie czegos nie naderwac.
heee szpagat... dla mnie czarna magia :P
a jak tam gubienie tych cm w talii?? co teraz cwiczysz aby zwalczyc ten cholerny tluszczyk?
iwonka
dietkuje, zaczelam dzisiaj 8abs, skacze na skakance itp. :D
dzisiaj zjadlam niecale 1300kcal, wiec chyba nie jest tak zle, nie? :wink:
Pewnie, że nie jest źle :D . Ładnie Ci idzie, byle tak dalej!
Ja dieta oki ale sie w ogóle nie ruszam :P jedyne co moge robić to przysiady ale i tak nie robie ich...
Ja staram się ćwiczyć :) Ogólnie sprawia mi to przyjemność ale z drugiej strony jestem potwornym leniem ;) To czy ćwiczę zalęży od tego która moja strona zwycięży ;)
ja uwielbiam cwiczyc :D chociaz jak mnie czasem len najdzie to ciezko mi sie zmobilizowac :wink:
OJ SKĄD ja to znam :P ja też musze się wźąść za ćwicoznka :D:D
ech.... ja chce juz wiosne, zeby mozna bylo pojsc na rower albo pobiegac :D