no widze ,ze udany dzien :) jutro walentynki ale to nie powod do obzarstwa :Ptrzedba sie trzymac nawet jesli to okolicznosc
Wersja do druku
no widze ,ze udany dzien :) jutro walentynki ale to nie powod do obzarstwa :Ptrzedba sie trzymac nawet jesli to okolicznosc
ja nawet sie nei kapnelma ze jutro 14 ;p
no musisz sie przygotowac na stos kartek:D:P
Mi by wystarczyło dostać jedną, ale cóż.... Ja jutro zaczynam swoją dietke, by za rok na walentylki być szczuplutka :)
lol ja nigdy nei dostalam :P tylko takei od kolezanke heh
Julix ja tez nigdy nie dostałam, jedynie kiedys od koleżanek :lol: Właściwie to troche to przykre, ale nigdy w czsie walentynek z nikim nie kręciłam, więc mam wymówke ;)
U mnie tak samo, zawsze większość była od koleżaneek i czasami od dobrych kumpli ;-)
Ahh... walentynki. Komercyjne święto ;P Uh ah. Ja bardziej się boję tłustego czwartku :P Nie wiem jak przeżyję bez pączków i precelków xD Ale dam rade i Ty też Nienna, wiec trzym się! ;)
Właśnie, komercyjne święto. Ale co tam. Jakoś to można przeżyć. No i mam zamiar zmieścić się w limicie 1200 :) .
Ja też zwykle dostaję kartki od koleżanek tylko. Dużo osób tak robi. Zresztą, jakoś mi na takich kartkach niespecjalnie zależy.
Magdalenne - ja też trochę się boję tłustego czwartku. Nawet sobie nie zdawałam sprawy z tego, że to już jutro...
nie damy sie!
Bojkotujemy tłusty czwartek :twisted:
No i nie zbojkotowałam tłustego czwartku.
Co więcej...Ze wstydem i skruchą przyznaję się wam, że zjadłam aż trzy pączki... :oops: :oops:
Ech...Jestem beznadziejna. Żeby tak głupio się wyłożyć na samym początku...
Dzisiaj za karę jem mniej. 886 kcal mam na koncie. I więcej nie zjem. Nie. Choćby nie wiem co. Nie zasłużyłam za swoją głupotę ! :cry:
nie przejmuj sie, kazdemu moze sie zdazyc :D to tylko 3 paczki, pocwiczysz troche wiecej i wszystko bedzie ok :wink:
A w tym roku to już kompletnie dziwnie było... W środę walentynki, w czwartek tłusty czwartek ;) Nie komentuje siebie w tych dniach bo nie warto ;) W każdym razie dzisiaj już jest oki;)
aj tam na pewno spalilas te 3 paczki :D
Wątpię, czy spaliłam te nieszczęsne pączki, ale jest chyba nieco lepiej przynajmniej z moim nastrojem. Może to dzięki ćwiczeniom, ale mam nieco lepszy humor.
saphe - cieszę się, że u Ciebie już dobrze :) Faktycznie, dziwnie to się złożyło w tym roku. Głupio, że tyle okazji do obżarstwa w przeciągu jednego tygodnia :roll: .
Mam jeszcze do Was pytanko. Jakie ćwiczenia są dobre na nogi? Bo tak szukam, szukam i w sumie sama nie wiem. Robę jakieś wymachy, rowerek i skaczę na skakance. Może jednak jest coś lepszego?
A na jakich partiach nóg najbardziej Ci zależy ?? ;) Ja robie ćwiczenia na uda i pośladki Tamilee i widzę efekty ;)
To zalezy, bo zazwyczaj większość ćwiczeń pomaga, tylko trzeba je odpowiednio wykonywać i wytrwale. Ja jak chodziłam na fitness to mi babka powieziała co robię źle i rzecywiście efekty potem są lepsze. Przy diecie niskokalorycznej lepiej inwestować w staranność wykonywania niż w ilość.
W sumie to mi zależy najbardziej na udach, zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej części...
Byłam na zakupach. Właśnie wróciłam. Razem z mamą nakupiłyśmy pełno owoców (cytrusów) i innych zdrowych rzeczy. Niedługo pójdę ćwiczyć i pojeżdżę na rowerku, bo mam taką jakąś ochotę :) . Dzisiaj ogólnie pozytywny nastrój póki co... :D
A jak u Was?
Aż zarażasz optymizmem, tak trzymać! ;)
Hej Nienna, jestem u Ciebie pierwszy raz :)
Trzymam kciuki za Ciebie, poki co idzie swietnie :D
No to tak trzymać, u mnie ogólnie też pozytywnie :D
Heh, ale si dziś nażarłam owoców. Masakra :D . Ale ogólnie to jest 1256 kcal.
Czyli raczej dobrze. Ćwiczyłam też. Hmm...Moze jeszcze poćwiczę?
Nastrój dalej pozytywny :P.
no to dieta ładnie...a owocy jaki ejadłaś?
Jak chcesz to ćwicz...ja nie lubie
Ja jak nie mam co robić to zaczynam ćwiczyć ;) mam teraz zabawę z moim hula hop ;P
Hej Nienna, co tam u Ciebie?
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli :D
Hihi, powiem Wam, że jest 0,5 kg mniej. To i tak dobrze, bo tyle miałam wpadek, że szkoda gadać :wink: .
A dzień dobrze się zaczął. Pojeździłam sobie na rowerku. Potem będzie 8abs :) .
Maricia - najadłam się mandarynkami, grejfrutem, jabłkami i bananem :wink: . Masakra po prostu ile tego wszamałam. Dzisiaj chyba też tak będzie :P .
Podsumuję dzisiejszy dzień: ogolnie jest ok. 1294 kcal. eśli chodzi o ruch to był rowerek, spacerek i 8abs.
Tak się zastanawiam, czy nie dać fotek na forum. Musiałabym tylko sobie najpierw je zrobić :lol: . Czyli skombinować aparat, bo mój pożyczył brat na wyjazd...
Pewnie, że dac =] A długo twojego brata nie będzie? Bo jesli kilka dni to wytrzymamy :) :wink:
Chyba w sumie prędzej aparat sobie od kogoś skombinuję :wink: .
no to wklejaj! czemu nie :D nie czekaj na brata tylko rób fotki i raz, raz na forum ;D
No pewnie, czekamy na fotki :D
Pozdrawiam i zycze milego poczatku tygodnia :* :)
Dzisiaj poszło mi delikatnie mówiąc źle. A to dlatego, że byłam na wycieczce. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie, ale taka już jestem...Słabą mam wolę i tyle :wink: .
A więc zjadłam: ok. 1567 kcal. Tak, tak. Straszne, wiem. Poprawię się jutro. Obiecuję, że nie będzie więcej takich wpadek.
Jeśli chodzi o ruch dzisiaj to jak na razie tylko 8abs. Jeszcze będzie rowerek.
Tak kombinuję, co z tym aparatem, ale postaram się go skądś zdobyć :P .
Nienna, nie przesadzaj, wcale nie tak zle.
Nawet na diecie 1500 kcal sie chudnie, wiec kompletnie nie masz sie czym przejmowac :)
Zycze milego dnia :D
dokladnie nawet na 1500 sie chudnie :):)
Witam :) . I przepraszam, że się nie odzywam, ale małe piekiełko mam w szkole i w domu. Obawiam się, że do piątku nie będę miała za dużo czasu, by pisać, jak mi idzie dieta. W sumie notuję to sobie w takim specjalnym notesie :wink: .
A idzie nawet dobrze, bo wczoraj było ok. 1237 kcal. a dzisiaj 1112 kcal jak na razie. No i chyba wypadaloby czymś dobić do 1200...Głupie, pierwszy raz mam zjedzone mniej niż 1200 i mam z tym problem :D .
Trzymajcie się :D .
No to bardzo ładnie ci idze. Jak nie chcesz nie musisz dobijać do 1200, 1112 to też ładnie, ważne żeby nie mniej niz 1000, bo to za mało :)
hej Nienna, zycze milego wieczorka :D
Ha! Przeżyłam i jestem :D .
Wczoraj nic nie ćwiczyłam. Niestety z braku czasu, ale także z lenistwa :( . A zjadłam 1233 kcal. Dzisiaj jak na razie ok. 490, ale jeszcze nie jadłam obiadu.
Co tam u Was? :D
Lenistwo zła rzecz, cały czas się z nim zmagam ;)
Dobrze że przeżyłaś ;)
No też się cieszę, że przeżyłam :P .
Dojadlam wlasnie sobie Danio i mam 1190 kcal. Normalnie jestem z siebie dumna :D.
A zaraz poćwiczę i lecę do kumpeli. Trzeba się trochę odstresować :lol: .