:lol: a u mnie jak do tej pory 740 :D
Wersja do druku
:lol: a u mnie jak do tej pory 740 :D
u mnie teraz 710 ale zaraz idem cos wszamac na podwieczorek 8)
Aaaa....Masakra. Mam ochotę na coś słodkiego. Kopnijcie mnie, bo polecę do sklepu za chwilę :cry: .
Szczęśliwie nie mam wyjątkowo słodkości w domu...Ale pewnie i tak nie powstrzyma mnie to przed wyprawą na miasto...
Mały kryzys mam jak widać pod względem diety :? .
wszystko jest do dupy =/ nie umiem na nowo dietkować =/
Alis zacznij wierzyć bo wiara czyni cuda :D
No cóż. Jakoś się powstrzymałam wczoraj. Chyba dobrze.
Dzisiaj zjedzone: 1250 kcal. Tak na oko.
Powoli zaczynam już znać tabele kaloryczne na pamięć. Jeszcze trochę i nie będę musiała z nich korzystać (przynajmniej do produktów, które zazwyczaj jem :wink: ).
Ruch: 8abs, ćwiczenia na nogi i rowerek (30 min.). Wystarczy, czy za mało poćwiczyłam :) ?
Wystarczy co by nie:) A co do liczenia kalorii to jest uzależniające xD Ja tez znam już dużo wartości na pamięc;)
popieram, ja tez mam tabele w glowie;d
ja tez w zasadzie znam wartoscie produktow ktore jem bo inne to mi nie potrzebne :p
no tak nie ma sensu pamietac produktow ktorych nie jesz albo jeszcze lepiej nie znasz;]