Dlaczego matka Ci rzeczy przeszukuje?
Będzie lepiej :*
Wersja do druku
Dlaczego matka Ci rzeczy przeszukuje?
Będzie lepiej :*
Oj słoneczko przykro mi że masz takie perypetie z mamą.
Ale życzę Ci miłego dnia i uśmieszków Ci wysyłam
Hej ,
mnie też jest przykro, tymbardziej że mialam to samo :x
Ale trzeba to przertwac i będzie dobrze.
I pomysł z liścikami jest nie głupi. Sama tak zrobiłam kiedyś, a potem pytałam tylko czy przeczytala liściki i czy nie jest jej głupio. Żebyście widziały jej mine :twisted:
Pozdrawiam
http://www.3fatchicks.net/img/bar013.../80/57/64/.png
Ech bo rodzice czasem kompletnie nie rozumieją swoich dzieci.... Ale trzymaj się :* Będzie dobrze ;)
heh ja czasem mam wrazenie, ze rodzicom wydaje sie, ze za mala jestem, zeby myslec racjonalnie :wink: znaczy teraz im przeszlo, ale tak rok temu jak sie umowilam z kumplem, to nie chciala mnie mama puscic :P
CZe dziewczyny! Dostałam szlaban bo jak starsza przeszukała mi mój pokój to znalazła pudełko po kremie ujędrniającym!!! i przez cały piątek byłam bez neta od 16 chyba aż do dzisiaj :( tragedia...moi rodzice mają na łep
wczoraj byłam w poznaniu i lekarza i nie tylko kupiłam sobie zajebiste butki za jedyne 35zł (z wyprzedaży, z 120 były przecenione). Przymierzała je przedemną taka laska :P ale na nią za duże były :P pierwszy raz przydała mi się moja duża stopa :P
W czwartek nie zjadłam ANI JEDNEGO pączka...nie pamiętam co dokładnie zjadłam...ale dobrze zjadłam mniej więcej :)
W piątek czyli wczoraj dieta poszła trochę gorzej...(musiałam udawać, że nie dietkuje przed rodzicami a tym samym dietkować - cały dzień byłam z nimi w pozku).
- 4 parówki
- bułka z szynką i serem
- jabłko
- ryż
- 2 klopsy
- warzywa na oleju
- szklanka coli (było to do mnie straszne, bo jak raz spróbuje coli to mogę wypić z 4 litry..więc próbowałam nie pić...ale wmusili we mnie normalnie)
- koktajl dla dzieci z gerbera czy coś takiego
i na promocjach zjadłam
koreczek sera, kubeczek jogurtu - activia jabłkowego (kupiłam sobie 4 wiśniowe w promocji, bo jabłko nie było w promocji - za dwa jabłkowe chcieli 3,10 a za 4 wiśniowe 3,99 )
Dzisiaj się zwarzyłam i waże 67kilo jestem załamana...
Nie przejmuj się... Ja tez miałam problemy z mamą, tylko, ze tak nie szperała mi po szawkach i biurku, pomijając szafe z ciuchami w poszukiwaniu piwa ;p Ale to przeszłośc... Zawze miałam wojne z moją mamcią, może rok temu... zawsze zamiast gadać noralnie dochodziło do kłutni, ona dużo pracowała nie poświęcała mi czasu, to w końcu raz jak o północy wyszsłam z domu i na swojej ulicy wydarłam się do niej, że nie jestem nią i niech mnie wiecznie do siebie nie porównuje, przestała. I od tego czasu gada nam się zajeiście, jak kumpela z kumpelą...
Maricia nie martw się, będzie dobrze. A 1 kg to też dobrze... ;***
Magdalenne
Ale ja piwa nie trzymam w szafach :( oni zawsze mieli odchyły...to jest tragiczne...aż sie ryczeć chce...za 4 dni kończe 16lat a oni traktują mnie jak dziecko...zazdroszcze czasem innym starych...bo ja według moich - wszystko robie źle...
Dlatego chce schudnać choć z brzucha by mi zazdrościła starsza...postanowiłam też zapuścić trochę włosy i paznokcie...by moja mama była wściekła..
A co do tego 1 kilograma to jestem zła bo chciałam do 21 mieć 65 a teraz...to nie możliwe...
Eh... Pogadaj z nią... z nimi... powiedz, ze jest Ci źle...
A wagę osiągniesz, zobaczysz. Tylko się postaraj..
nie przejmuj sie bedzie lepiej! ale nie wiem co oni widzieli zlego w kremie ujedrniajacym ? to chyba dobrze ze chcesz dbac o swoj wyglad
nie pozwalaj ci miec dlugich wlosow i paznokci? ja mam dopiero 15 (za 2,5 miesiaca skoncze) i od zawsze mam dlugie wlosy i paznokcie
musisz powaznie porozmawiac z mama ..
ja mam nieco inny problem w ogole nie rozmawiam z moja mam nie moge sie z nia porozumiec nawet poprzez klotnie a moj ojciec nie chce mnie puszczac na koncerty ale to juz bardziej zrozumiale
bedzie dobrze!! :wink:
Magdalenne
nie umiem gadać z kimś kto mnie oszukuje...
od maleńkości straciłam z nią kontak...
najpierw miała "przyjaciela" z którym chodziłam na lody...z którym ona się całowała...
potem kiedy była w ciązy nic mi nie powiedziała...poroniła i mi nadal nic nie powiedziała..teraz kiedy znów się z kimś spotyka też nie umie mi powiedzieć...
a co najgorsze widzi coś złego w tym, że mam chłopaka...Bo córki ich kolerzanek nie mają...bo jedna z córek jej kolerzanek (chodze z nią do klasy i wiem że tak jest) bawi się lalkami W WIEKU 16LAT!!! ALE MOJEJ STAREJ TO IMPONUJE!!!
malinkowa
czuje się jak nie wiem co...nie umiem z nimi gadać...jestem małą dziewczynką dla nich i tyle
Maricia.Jak czytałam to nie chciało mi sie po prostu wierzyć w to co piszesz.Przecież każdy ma swoja prywatnośc.Ja byłam kiedyś nastolatką ale mnie nic takiego nie spotkała.Teraz jestem matka ale nie wyobrażam sobie przeszukiwania pokoju dzieci.
Owszem gdyby były podejrzenia np:picia ,narkotyków to co innego.Ale tak .Nie rozumiem Twojej mamy.A próbowałaś z nią rozmawiać?
Napisałaś niżej że nie umiesz gadać z kimś kto Cię oszukuje ale może warto spróbować.
Ja nie chce Cie pouczać, zrobisz jak uważasz za stosowne.
Ale jak mieć jakieś prywatne zapiski czy cos podobnego jak w każdej chwili mama może je znaleźć.Mam nadzieję że sytuacja jakoś się naprawi.
renat1111
osoba która uważa, że do 18 nie mogę mieć prywatności bo jestem dzieckiem...nie umiem z nią gadać...przykro mi ale nie umiem
KONIEC TEGO TEMATU BO JAK MYŚLE O TYM TO MI ŹLE
właśnie jem śniadanko 120gram sera śmietankowego - 250kalori
{przytul} trzymaj się mała.
Dzięki za tulisia :P
Postanowiła że na obiad zjem coś drobnego (kasze, ryż itp) a na kolacje znowu serek :P bu kupiłam kuleczkę sera i nie chce by się zmarnowała :P
Witaj!
Ja tylko na sekundę wrócę do wczorajszego tematu.
Ja na dzień dzisiejszy mam 30lat. Jak byłam nastolatką to moja mam przeszukiwała też mi rzeczy, nawet pamiętnik mój przeczytała i kiedyś się śmiała jaka to ja jestem.
Kiedyś też mnie porównywała do córki koleżanki, że tamta lepsza, że ładniejsza.
Nawet była ona lepsza dla tej koleżanki córki niż dla mnie.
Bo jej potrafiła kupić lalkę barbi a mi nie.
Często z nią się kłóciłam nawet do rękoczynów dochodziło jak mnie chciała ukarać czy w twarz dac, ja jej zawsze oddałam. To nic że ona była moją mamą ale to mój instynkt samozachowawczy.
Potem mama nas zostawiła bo wybrała alkohol, a wtedy była przykładna .
Nie pracowała, nie piła tylko opiekowała się dziećmi, domem i miała dużo kolegów i koleżanek a tata zapierdzielał i utrzymywał. W końcu mamusia odeszła.
Jak miałam 19 lat. I dopiero odżyłam. Teraz z nią mam lichy kontakt bo nie zalezy mi na znajomości z nią, ale wiem że to co ona mi robiła tego napewno ja nie będę robiła.
Dlatego wiem co przechodzisz.
Tylko nie rozumiem czemu poszło min o krem ujędrniający? Toć to poprawia skórze .
Nie chcesz z mamą rozmawiać to nie rozmawiaj. sama musisz chcieć.
Moze Twoja mama jest poprostu nieszczęśliwa i sama próbuje sobie zyccie ułożyć i jej się nie udaje i dlatego na Tobie to się odbija. Wiem że to jest cięzkie i przykry temat ale może powinnaś zgłosić się do psychologa i porozmawiać.
On jest od tego aby Cie wysłuchał i naprowadził. Ja chodziłam i dużo mi pomógł.
Jestem otwarta, wesoła i szczęśliwa. Choć w życiu mam nie lekko ale i tak się uśmiecham
Nie biorę do siebie tak jak brałam bo byłam już też znerwicowana.
A to nie pomaga przy diecie i przy pracy.
Buziaczki dla Ciebie i pozdrawiam
Dzięki Oskubana że do mnei wpadłaś! Dałaś mi swojego rodzaju kopniaka...dzięki. teraz wiem, że nie jestem sama...może Ty jesteś starsza ale wiesz co czuje...wiesz jak to jest...to jest trudne...bo mało kto wie co ja czuje...
Myslami jestem z Tobą.
Cieszę się jak mogłam Ci pomóc.
Jak będziesz chciała się wygadać czy coś napisać to proszę bardzo.
Na priva wysyłaj zawsze odpiszę.
Obiecuję i pozdrawiam
Jeju, strasznie CI wspolczuje :* <przytul>
Nie bardzo umiem Ci pomoc, bo ja mam bezgraniczne zaufanie do mojej mamy i swietny z nia kontakt, wiec nie bardzo wiem o czym mowisz... Dla mnie to jest po prostu nie do uwierzenia...
Trzymaj sie Kochanie :*
Pozdrawiam i zycze milego weekendu :D
Oskubana
dzięki, zapamiętam...dałaś mi takiego kopniaka...że aż mam ochote żyć
Żyraffa
to tylko pozazdrościć
Zjadłam jedną piankę :)
Jak mija sobota?
To ostatnia sobota karnawału więc nie myśl o smutnych sprawach tylko dobrze wykorzystaj tę sobotę.Może na jakąś imprezę?
Dzień dobry :) ! Jak sobotka mija??
a dobry ;) jak narazie dobrze a u Was? :PP
U mnie nawet ok :D . Hihi, racja, można iść na imprezę i spalić trochę kalorii :wink: . Przyda się.
Ja właśnie jem na obiad kasze z warzywami i masełkiem :P widziałam się dzisiaj z moim misiem...tragedia...chyba jest coraz gorzej z nami :P
heh ja dopiero po sniadanaiu :P
oo jak ja dawno kaszy nei jadlam;p
julix
to co robiłaś cały dzień
grubasek1992
heh Ty już nie musisz
wstalam ok 11 i sprzatalam caly czas :P cos jak cwiczenia na czczo :P
Mam nadzieję że wyjaśnicie wszystko między soba i będzie ok.
Heh ja tez wstałam o 11, ale zaraz zjadłam śniadanko :)
Mam nadziję że ułoży sie między tobą a twoim kochaniem, głowa do góry :)
A co do kaszy to nie wiem dlaczego to jej nie lubię :wink:
julix
to ładne to sprzątanko masz
renat1111
ja też, byłam z nim na specerku :P
Ynkus
ja też kaszy nie lubiłam...gryczana jest straszna...ja lubie jęczmieną...kasza długo trzyma.
Ja tam nie lubię tylko kaszy gryczanej, mimo iż jest podobno taka zdrowa.
Ja właściwie nie lubie produktów gotowanych i może o to chodzi. Tak samo jak ryz, ziemniaki. Czsami zjem ziemniaki ale to te z warzyw na patelnię, wtedy są chrupiące :wink:
Nienna
Ja tak samo :)
Ynkus
a ja lubie ziemniaczki...mogę jeść kilogramami :)
Postanowiłam że kolacje zjem około 19.30...by nie mieć napadu głodu
No ja także zamierzam zjeśc koło 19.30 :) A co zjesz na kolacyjkę :wink: :?:
Mądrze. To głupie, że napady są zawsze wieczorem. Mam nadzieję, że mnie to dzisiaj minie. Ja już jestem po kolacji...
Ynkus
biały serek z jabłkami pieczonymi :P
Nienna
Ja już cała chodzę i mam ochote zjeść wszystko co jest pod ręką...
A ja to także serek zjem, ale bez jabłuszek :) A potem po kalacyjce musze nauczyć się tych słówke z francola, bo juz przekałdam od 3 dni :roll: