Wobec tego udanej zabawy na koncercie życzę :) .
Wersja do druku
Wobec tego udanej zabawy na koncercie życzę :) .
Mam dwie wiadomości :
Żła jest taka że chodziłam w tym upale 2 godziny i wszedzie był zamknięty fryzjer - nie obcielam sie.
A dobra, ze spaliłam przy tym troszke kalorii
Kończe własnie dwulitrową wodę smakową i myślę co by tu na obiadek wszamac :)
ja tez bym musiala sie obciac, bo juz mi sie wlosy nie ukladaja :)
Też bym musiała swoje włosy doprowadzić w końcu do porządku :roll: .
Hej :)
No więc koncert wczoraj był niezły, naskakałam się w pogo, spotkałam znajomych i plus nr. 1 wszyscy szli na piwo, a ja nie piłam :)
Wróciłam wieczorem i wujek z Irlandii zrobił ognisko :] Nie ma to jak sie pobawić z pijanymi trzydziestolatkami :D
Umyłam wujkowi caaaaały dom trzy razy zmieniając wode bo nikt tam nie sprzątał chyba od zeszłych świąt wielkanocnych. Potem piekłam kiełbaski i plus nr. 2 sama nic nie jedłam
[pomijając fakt że o 20.30 zjadłam 150 g gotowanek piersi z kurczaka, ale pieprzyć xD]
Pograłam sobie na gitarze przy ognisko, pośpiewałam, potańczyłam nawet i wogóle light :)
brak mi tylko... ah szkoda gadać.
Śniadanko zaraz :]
Też chcę się nauczyć grać na gitarze tzn od jakiegoś czasu już coś próbuje ale nie do końca mi to wychodzi ;P ;) Pozdrawiam :)
A czyj koncert ???
Pisała, ze okolicznych zespołów, charytatywny;)
podziwiam Cię za silną wolę Aneurysm, ja bym zapewne zjadła jakąś kiełbaskę, gdybym piekła;p
oooh, pogo (:
Rozmarzyłam się ;D
pogo jest pogodne :3