To tak ja. Też zawsze sobie wyobrażam, jaka to nie będę ideala, jak schudnę. Głupia marzycielka ze mnie, bo wiem, że prawdopodobnie różowo nigdy nie będzie. To wszystko siedzi w psychice. A tej niestety nie zmienię tak łatwo .

A idzie mi nawet dobrze, jak na weekend .