Kocham byc zapracowana, zajeta miec mało czasu na wszystko
ahh wtedy glupie mysli nie przychodza do głowy
czas szybko mija i nie chce sie ejsc
ja naprawde chce juz poniedzialek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wersja do druku
Kocham byc zapracowana, zajeta miec mało czasu na wszystko
ahh wtedy glupie mysli nie przychodza do głowy
czas szybko mija i nie chce sie ejsc
ja naprawde chce juz poniedzialek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ehh ja to nawet nie mysle o jedzeniu ... ale mam napady na slodycze :roll:
a ja cały czas mysle,,,, nawet jak jestem zajęta czyms :roll:Cytat:
Zamieszczone przez iwonka16
jak tam page :?: :wink:
Przepraszam dziewczyny, że napisałam, że Was poodwiedzam, i w końcu tego nie zrobiłam - ale wyszłam z domu wczoraj o 15 i wróciłam dzisiaj o 8 :D Najpierw łaziłam po mieście, potem byłam na koncercie mojego ukochanego zespołu, następnie trafiłam na jakąś imprezę soundsystemową, a na końcu razem z kumplem wylądowaliśmy u znajomego i gadaliśmy przez pół nocy ;) Oczywiście znowu nie dobiłam do 1200, dlatego, że nie miałam czasu jeść :\ Nawet wzięłam ze sobą jogurt i szamałam na schodach przed klubem, ale 1200 nie ma. Spaliłam za to chyba z 10 x tyle :D
A jak tam u Was?
a tak w przyblizeniu ile zjadłas?
Spokojnie, nie jest źle - 1000 na pewno :D Może trochę więcej.
widze, page że ty to rozrywkowa dziewczyna jestes :lol:
hehe fajnie ci.
a jaki to twój ukochany zespó :?: ł, bom ciekawa :P
tysiak to tez dobrze:):)
Zespół - Coma <3 To już mój szósty ich koncert był, a w maju się siódmy szykuje ;)
A tam rozrywkowa - ostatnio tylko tak szaleję, tak naprawdę to zwykle siedzę w domu na tyłku, najczęściej przed kompem, i nic nie robię :D Ale poczułam chyba wiosnę, bo usiedzieć w domu nie mogę :D
Echh w ciągu tych trzech dni - czwartek, piątek, sobota - odmówiłam zjedzenia:
* pizzy - trzy razy
* tostów o godz. 4 rano
* ciasteczek
* ciasta
* pączka - dwa razy
* czekolady
oraz wypicia:
* coli
* piwa
* gorącej czekolady
* kawy latte
Czyli generalnie wszystkiego tego co uwielbiam :D Jestem z siebie dumna jak cholera, bo gdybym zjadła cokolwiek z tych rzeczy to kaplica, zawaliłabym dietę, bo ja niestety jeszcze nie umiem zjeść TROSZKĘ czegoś :D Także odmawiałam nawet kosztem nie dobicia do 1200, jeśli nie miałam czegoś zdrowszego w alternatywie. Jeśli przez te trzy dni się nie złamałam, to już nie ma takiej opcji żeby cokolwiek mnie złamało ;) Mam coraz więcej mobilizacji do walki, mimo, iż zwykle po tygodniu już wymiękałam :)
oh kurna ja nie wierze , tez moim ulubionym zespołem jest coma :shock:
coz za przypadek :roll:
ale na koncerty nie chodze, bo jakos tak nie mam z kim. zresztą chyba źle bym się czuła. wole słuchać sobie w domku...