Aha, znalazłam jej wątek i poczytałam trochę od końca, faktycznie lekko przedobrzyła, a ta druga, Lou?

Dobra laski, ja spadam, idę pod prysznic i spać, może jeszcze poczytam coś lekkiego i przyjemnego, bo u mnie ostatnio tylko King i King, wczoraj się za Zieloną Milę wzięłam (kiedyś obejrzałam pół filmu i wymiękłam, nie wiem jak przeżyję książkę )... A King to tak niebardzo, kiedy się nie wie co się wokół dzieje xD


Aaaaa w ogóle to się nie pochwaliłam, że u mnie dziś idealnie 1200 Wczoraj ustaliłam sobie jadłospis i jedynym odstępstwem od niego było zjedzenie połowy grapefruita zamiast małego jabłka Chyba dzisiaj też sobie ustalę plan na jutro ^^