Wiesz, niziutka jestem - 155 cm tylko, więc nie sądzę, żeby to było tak bardzo malutko :wink: .
Wersja do druku
Wiesz, niziutka jestem - 155 cm tylko, więc nie sądzę, żeby to było tak bardzo malutko :wink: .
ale takim trudno przytyc osobom.. a schudnac tak naprawde jest latwiej.. moja kolezanka jest naprawde chuda i ma problem z przytyciem 1kg!!
:) no fakt 45 to tak akuratnie :* ale np Shakira ma 153cm wzrostu.. i inne super gwaiazdy.. :)
i jakie sa do tego zajebiste:)
A taka Nicole Richie ? Była trochę przy kości a teraz masakra jak mój kumpel zobaczył ją w gazecie to powiedział tylko jedno słowo "ohyda" - żywy szkielet. Ale mnie zawsze podobała się chudość , a nigdy nie byłam naprawdę chuda -.- noo dobra może byłam, chudłam 8 kg i jadłam codziennie tylko jeden posiłek i jeździłam 3 h na rowerze ale to było chore :?
Boze Guka to nienormalne.. ja nigdy nie bylam chuda.. w smie dobrze bo lepiej chyba byc troiszku przy kosci.. a wiec tak dzisiaj wstalam sobie o 9 :) i na snaidanko bylo:
- 3 kromki wasy, jedna z almette, druga z syznka, trzecia z serkiem HOHLAND :)
a na drugie sanidanko sobie zjem
- banana i wlasnie nie wiem czy jogurt myslicie zemoge czy sobie odpuscic i zosawic na kolacje? bo ja naprawde nie chudne i chyba za duzo jem.. :(
Potem o 15 rower a o 20 bieganie :)
A jak wam idzie? mi zle.. to znaczy nie zle ale dobila mnie ta waga wczorajsza ze sie nie ruszyla przez miesiac ;(
wię-cej wa-rzyw! :)
warzywka jem na obiad.. zawsze tyle surowek wcinam :) pekinksa z roznymi pomidorkami ogoreczkami papryka pora.. albo super jest surowka z selera i jablka!! pycha!!! albo jablko marchew tez lubie.. a dzisiaj na obiad mam sos pieczarkowy z makaronem.. troche tuczace ale coz.. jesc trzeba.. a obiad jest w sumie waznym posilkiem no nie? :)
Nie mówie że to było mądre , matka się wciąż na mnie darła aż poszsłam do psychologa a on mnie postraszył że psychicznie to jestem już anorektyczką i zaczęłam jeść normalniej a rok później przytyłam i nie udało mi się nigdy już schudnąc tak bardzo
a ile masz wzrostu? :* ale kurde zaczelam sie bac o Ciebie.. dobrze ze Twoja mama Cie uratowala.. kurde.. trudno wyjsc z anoreksji..
hmm nie byłam strasznie chuda ważyłam 58 i schudłam do 47 przy wzrosice (wtedy ) pewnie około 160 ale poosiłek dzienny wyglądał np tak : hjogurt lub miseczka brokułów i chudłam dalej w szkole na wf słabłam :?
ojoj niedobrze.. ja bym na takim sniadaniu nie przezyla.. ja zemdlalam raz w zyciu :) a wy? w ogole to mam czesto tak ze jak wstaje rano z lozka i wychodze z pokoju do przedpokoju to robi mi sie czarno przed oczyma i musze stanac i sie oprzec o cos bo bym upadla.. :( ale mialam juz tak przed dieta..
ja ide do sklepu bo obiad trzeba zrobic kupic owoce jogurty warzywka itd :) trzymajcie sie.. koniec dnia opisze wieczorkiem :) Buzka :*
A ja dzisiaj na obiadek zrobie sobie ryż brązowy z activią :) Mniaam ;)
wiborada: te lepiej idź do lekarza. Moze to nic poważnego, ale lepiej sprawdzic.
A ja na obiad ma klapsiki (w koncu to gotowane miesa :P) z hm.. nie wiem jescze :P
ja tak mam czeste szczególnie jak nie chcę mi sie wstać z łóżka bo na 7-30 do sql :P
ja z tym wstawaniem mam tak samo... jak za szybko wstane to musze sie czegos chwycic, uh.
powodzenia dzisiaj! :)
Może faktycznie lepiej idź do lekarza, po prostu się upewnić :wink: .
Udanego dzionka i udanych zakupów życzę :*
ja tez tak mam ale tylko wtedy gdy sie odchudzam
zemdlalam raz jak nie jedlam nic dwa tygodnie ale to dawno bylo
tez tak mam...czarno przed oczami i zawroty w głowy jak wstaje....to jest brak chyba magnezu, ale nie jestem pewna...ja zemdlał raz w życiu gdy miałam udar słoneczny... :(
Dzieki dziewczynki :) moze faktycznie pojsc do lekarza? a ja juz po obiadku jestem.. wiec dzisiaj juz bylo:
- 3 kromki wasy (wczesniej wymienialam z czym hehe )
- banan
- makaronz sosem pieczarkowym
- zielona salata z rzodkiewkami :)
A na kolacje zjem sobie jogurcik i pomarancza :) o 15:20 ide na rower :) jupi :)
kurde, tez musze ruszyc tylek, bo mi do krzesla przy kompie pupa przyrosnie :oops: :| :|
ja tez mykam za niedługo na rowerek dzisiaj, planuje tak o 16 :) landa pogoda to dlaczego jej nie wykorzystać ?? :)
Hihi, kolejna osóbka, która na rower dzisiaj idzie. Ale faktycznie, ładna pogoda to po prostu trzeba :lol: .
bo rower jest super :) gdybym tak miala domowy.. :( ale nie mam kasy.. kurcze.. chyba pozycze od kolezanki hehe ale ciezki ;p mam nadzieje ze taka pogoda juz zostanie :)
Nom pogoda fajowa :D u nas troche wieje ale dajemy rade :D na rowerek pójde chyba koło 17-18 :D bo jeszcze musze ten syf posprzątać :D
spadam na rower :)
bay:*
Hehe, wszystkie dziś rowerkujemy (;
Ja juz po ;)
właśnie...ten wiatr :( mam nadzieje ze nas nie zatrzyma ;) napisz jak wrócisz ile jeździłaś :)
3 godzinki jezdzilam w tym 30min siedzenia na lawce :) specjalnie liczylam hehe :) jestem padnieta ;p tylko kurde.. straszny wiatr ;( zle sie troszku jezdzilo zalezy w ktora strone wialo.. :) wypilam herbatke :) i o 20 na bieganko :) przez ten wiatr w ogole bylo zimno :( ehh.. nie lubie tego wietrzyska :[ zaraz zjem kolacje :)
- pomarancza
- jogurt hawajski :)
A ja stacjonarka wieczorem ;) średnio dystans 26-27 km w godzine
mm.. dodalam do kolacji jeszcze bananka i w sumie pokrilam wszytsko taka salatka z banana i pomaranczy oblana jogurtem hawajkism (pycha!!!) ten jogurt to cudo!!! firma Elmilk :) mniamm :p
Ja ide na bieganko moje Kochane :) wpadne jeszcze okolo 21:30 jak wroce i wezme prysznic :)
jogurt hawajski ?? muszę sprobować ;) a ile ma kcal ? :) ja tez nie lubię tego wiatru...ale nic na niego nie poradzimy...:(
nie wiem ikl;e ma kcal.. nie przehmuje sie tym zbytnio ;p ide biegac :) i spale kolacyjke :)
ale z Ciebie sportsmenka- super :D :D :D
Ale żeś się zawzięła ;p Podziwiam!
Mmm.. hawajski kojarzy mi się z kokosami albo ananasami:D Ja uwielbiam jedno i drugie :D
:D
Ja dzisna kolacje zjadłam więcej. Duzo wiecej, ale to dlatego ze wielkimi krokami sie zbliza @. I tak dobrze ze sie nei dalam ciasteczkom albo cukierkom :D
Gratuluję samozaparcia z ćwiczeniami. Tyle się ruszając na pewno go spaliłaś. I nie tylko ten jogurt :D .