Wątek: Ivi na diecie... dużo do zrzucenia

To, że zjesz trochę słodyczy nie znaczy, że jesteś beznadziejna
Ja to już w ogóle powinnam się załamać, bo jem codziennie jakiś słodycz
ale jutro już poważnie trzeba podejść do sprawy;D

Musimy się wźąść i nie ma że boli ! damy rady ! ja mam powera w sobie xD :d

zjadłam jeszcze troche ciasta

nie przejmuj sie...teraz święta, wszystko kusi...ale niedługo to sie skończy i wszystkie wrócimy do ładnego dietkowania

no właśnie.
jutro nas będzie żal w dupe ściskał ale trudno ^^

Ojjj...Mnie już dzisiaj żal w dupę ściska. I to jak .
Jutro bedzie lepiej. Miną święta i można iśc dalej...

HEj Dziewczxyny! :*
Dawno mnie nie bylo, cos mi sie z kompem dzieje, ale chyba nie tesknil nikt za mna
PRzynosze dobre wiesci

Waże 62,5 juz

No mozna powiedziec ze sie zakochalam i prawie wogule mi sie jesc nie chce

No czasami zycie jest jednak piekne a jak u Was? piszcie bo nie dam rady wszystkich tematow obskoczyc tak szybko :P pozdrawiam !! :*

a ta miłosc ze wzjamemnoscia jest:>
bo jak tak to Ci zazdroszcze

ja mam straszna zwałe
i dzis was potrzebuje:*

niewiem


to moj kumpel od jakiegos czasu a ostatnio do mnie dotarlo ze to ten, spotkalismy sie kilka razy ale narazie tak jak przyjaciele, najwazniejsze dla mnie to byc przy nim i moc go widywac...

No ivi gratulacje To teraz wązymy tyle samo