Ja tam lubię otręby :D .
A dzień mija fajnie :wink: .
Wersja do druku
Ja tam lubię otręby :D .
A dzień mija fajnie :wink: .
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Zjadłam jeszcze na talerzu rybę smażoną w pomidorach i koncentracie z pieczarkami i mi po tym niedobrze :( :( Chciałabym to jakoś z siebie wywalić, ale wiem do czego to może prowadzić. No ale zrekompensowałam to ćwiczeniami :roll: Ehh, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :roll: No cóż. Chciałam się jutro zważyć ale boję się, nie wiem, pewnie waga i tak stoi... Boże, mam mnóstwo mobilizacji, ale do licha, rybka w sosie meksykańskim jest moją ulubioną potrawa a mama kazała mi to smażyć :( Mogę być jedynie zadowolona, że zjadłam tą rybę, a nie rewelacyjnie wyglądający wieniec z mnóstwem sera, posypany złocistą kruszonką i pachnącym rewelacyjnie. :twisted: