Dobra dosyć użalania się nad sobą i zwalania wszystkiego na ten tłuszcz. Trza ruszyć tyłek i zacząć ćwiczyć a nie obsesyjnie myśleć o jedzeniu i o dietach. Jutro zaczynam, musi się udać, bo jak nie to niech mnie gęś kopnie. Najpierw 7 kg do zrzucenia - czas tyle ile mi to zajmie. I wszystko na ten temat. A teraz spać![]()
Zakładki