ja podobnie mysle ze jak sie poddam znaczy ze sie akceptuje ale to nie bedzie prawda bo jak sie poddam to bardziej z braku silnej woli niz z akceptacji :/
Wersja do druku
ja podobnie mysle ze jak sie poddam znaczy ze sie akceptuje ale to nie bedzie prawda bo jak sie poddam to bardziej z braku silnej woli niz z akceptacji :/
Wow Magdullusia! Gratuluję ci bardzo, że wreszcie się udaje! Trzymam gorąco kciuki :D
A co do tych jadłospisików, świetny pomysł :D :D :D może cię to bardziej zmotywuje :D
Mi też zamieszczanie, tego co jadłam bardzo pomaga... bo bardziej się pilnuje :)
no to zacznijmy od raportu :
sobota 30.06
sn.serek homogenizowany-200 kcal
2 sn. porzeczki -50 kcal
ob. bigos-300 kcal
podw. danio wisniowe- 150 kcal
kol. kromka razowego z serkiem, jogurt naturalny ze zbozem -300 kcal
niedziela 1.07
sn. jogurt naturalny ze zbozem- 160 kcal
2 sn. kromka z serkiem 150 kcal
ob. fasolka po bretonsku - 300 kcal
podw. serek homogenizowany - 200 kcal
kol. duzy jogurt- 320 kcal
no w sumie to tak jak napisalam tak mi idzie...
postanowilam ,ze caly lipiec bede na tysiaku, w sierpniu bede na 1200 kcal,a od wrzesnia bede jechala juz dalej na 1500 kcal do osiagniecia efektu upragionego
chce sie tak odchudzac poniewaz chce sobie oszczedzic tego wylazenia z diety,ktore mi sie wlasciwie nigdy nie udalo :roll:
jutro was odwiedze ;* (a wlasciwie to dzis juz chyba hehe ale za dnia)
papa
to fajny pomysł. a sobota i niedziela ładnie poszła
"chce sie tak odchudzac poniewaz chce sobie oszczedzic tego wylazenia z diety,ktore mi sie wlasciwie nigdy nie udalo " - możesz rozszerzyć ten temat? Miałaś Jojo?
Co tu tak pusto ??