aaaa. Mam jakies załamanie nerwowe, ciągle płacze. Nic mi sie nie chce. I nie chodzi tu o diete bo byłam na o wiele gorszych. Niby, wiosna, słonce radość a ja popadam w jakas depresje. Diete oczywiście schrzanilam, nie bede pisała juz co zjadałam. Mam nadziej ze jutro juz sie podniose. Ale i tak jest słabo