mam problem. Moja siostra bardzo szybko i niezdrowo chudnie. Zwracam jej uwage ze tak się nie powinno ale ona jest zaślepiona skutkami diety. Moja siostra przy wzroście 175 ważyła 87 kg. w przeciągu 2 tygodni schudła ponad 10 kg. Prawie nic nie je (1 jabłko dziennie i jogurt a i to nie zawsze) pije herbatke odchudzającą i podziwia efekty. Martwię się o nią, bo mimo że coraz ładniej wygląda i staje się naprawdę atrakcyjna i szczęśliwa to moze się rozchorować. Wcześniej miała problemy z anemią i boje się ze znowu jej wrócą. Pozatym tłumacze jej ze jak znowu zacznie normalnie jeść to powoli będzie tyć i lepiej zrobi jak zastosuje np diete 1000 kalorii, ale niestety mnie nie słucha ("co bedzie mnie młodsza pouczać") powiedzcie co mam z tym fantem zrobić? Rozmawiałam z mamą ale przecież i ona jest bezradna. Przecież nie zlapiemy jej i nie będziemy jej wciskać jedzenia do gardła na siłe...
Zakładki