no właśnie i to wszystko jest straszne...ja teraz musze schudnać gdzieś z 10kilo...ale jak schudne nawet 5 to bede szcześliwa...i pokaże mu co to znaczy!!!
Wersja do druku
no właśnie i to wszystko jest straszne...ja teraz musze schudnać gdzieś z 10kilo...ale jak schudne nawet 5 to bede szcześliwa...i pokaże mu co to znaczy!!!
aa dobra! schudniemy!! pokazemy im! ale mu mina zrzędnie jak mnie zobaczy taką szczuplutką;D hihihi i zaczną się za mną oglądać inni :twisted:
goście SUCK xDCytat:
Zamieszczone przez porcelanowymotyl
mi chłopak, który mi się podoba powiedział, że jestem strasznie ciężka oO
się podłamałam, ale stwierdziłam, że ciul z nim oO
Dobrze chyba ze nie mam chłopaka :D bo bym wpadła w depresje i co by było:)
porcelanowymotylku działaj:* jestem z toba:) trzymam za wszystkie dziewczyny kciuki:* mnie chyba sie nie uda... niestety.. dzis porazka... kurcze po co mi to... tak od maja... raz dieta raz obzarstwo...
to u ciebie z dietą tak jak u mnie z bieganiem raz się udaje zaraz nie :P heh :P spoko...u mnie też dzisiaj dość źle ale będzie dobrze...musi być :) no nie?
pewnie ze bedzie dobrze:) tylko kurcze jakas motywacja potrzebna od zaraz:P moze ktos ma nadmiar?
no ba!! motywacja się zawsze znajdzie!! droga Butterfly16 proszę się tu nie podłamywać! Dasz radę! juz coś poszło, warto walczyć dalej:> nieprawdaż?
Pewnie ze warto:*:* od jutra ładnie dietkuje:)
tylko czasem sie zastanawiam co robie xle>??!!! sama nie wiem..
pozdrawiam:P chyba ide spac dobranoc:)
za wszystkie maturzystki z forum trzymam cały czas kciuki:)
błędy popełniamy w tym ze sie załamujemy, mamy chwile słabosci, nie wierzymy w siebie. a tego nam nie wolno! bo wiara w siebie, w to że się uda, ze sukces jest jak najbardziej mozliwy to podstawa! jesli same w siebie nie uwierzymy, nie zmobilizujemy i nie zaczniemy działać, to kto za nas to zrobi? ;*** buziaaaki
hejka dziewczyny!! od jutra działam:P:P
razem z porcelanowymmotylkiem:) zaczynamy oczyszczeniem, potem tysiak:P:P:P
pozdrawiam:P
heyka dziewczyny!!! zaczeła sie kolejna dietka:) mam nadzieje ze to juz ostatni raz:)
Razem z porcelanowymmotylkiem dzis przechodzimy oczyszczenie a jutro i potem juz tysiak:P
u mnie na koncie tak
Sn: jabłko (51 kcal) i arbuz (70 kcal)
gardło mnie boli wiec zbytnio nie moge jesc:(
pozdrawiam
powodzenia! :)
kurcze!a gdzie grejpfrut?!!! ja zjadłamjeszcze pół grefpfrutaa!!! ej nooo :cry:
motylku jest i grejpfrut:P tylko jadłam pomału w w małych odstepach, bo przez to gardło nie moge normalnie jesc, całe mnie boli :(
trzymamy sie planu:)
ladnie dziewczyny :)
ja tez chce arbuza:(
oooo zjadlabym se arbuzika ;)
hey:)
bilans z dzis:
sn: arbuz, grejpfrut, jabłko
2 sn. 3 plastry ananasa
obiad: 2 jabłka
podwieczorek: arbuz
kolacja: 4 plastry ananasa
rezem cos koło 600 kcal:P
pozdrawiam:P
Mrrr ile owoców.. ;) Arbuz najlepszy ;) Za ananasem i grejpfrutem nie przepradam ;) Ja czekam tylko z utęsknieniem na sezon truskawek mmmm ;))
heeeee ja lubie arbuzy a za ananasa dam sie pokroic;]
ale nie moge ananasow.. bo "choruje" po nich
owowcowy dzień :D
no ja dzisiaj tez zmniejszona ilośc jedzonka, hehe
ja jutro mam zamiar zrobic lightowy dzien :D:D
ale sie fajnie czuje po tej wczorajszej diecie owocowej tak lekko i powabnie:) i humorek mi wrócił:)
a dzis jest jak narazie tak:
sn: 2 kromki ciemnego chleba z serkiem rzodkiewka sałata i szczypiorkiem
2 sn: 10 kulek winogrona:)
postanowiłam ze nie bede dokładnie liczyc kalorii tylko tak na oko:P
co mysliscie?
chyba masz rację.. jak się tak liczy kalorie to chyba ma się wrażenie że ciągle za mało, albo za dużo.można doła załapac;P ale Ci zazdroszczę że Ci się udało:(
No...liczenie kalorii w niczym nie pomaga...przynajmniej tak mi się wydaje:)
Trzymaj się, buźka;*
Ej dziewczyny:) nie liczmy tak dokładnie tych kalorii bo dostaniemy krecka:)
na oko mozemy sobie liczyc aby miec jakas orientacje:P
ja zaczynam sie zdrowo odzywiac:) mam dosyc tych tłustych i pustych dan:)
teraz rzadzi u mnie ryz brazowy, warzywa owoce, woda:)
, ryba:)
dzis przypadkiem wymysliła fajna teze:)
JEM W SAMOTNOSCI, A CIAłO POKAZUJE CALEMU SWIATU)
CO WY NA TO?:P
podsumowanie dnia:
sn: 2 kromki ciemnego chleba z serkiem sałata i rzodkiewka
2 sn: winogrono
obiad: brazowy ryz z groszkiem i surówka( same warzywa)
kolacja plaster ananasa + winogrono
do tego duzo spacerowałam i jezdziłam na rowerze.
powiedzcie mi co jecie na obiady bo mi juz sie koncza pomysły??
Bardzo ładnie kochanie! widzę ,że swietnie sobei radzisz!!!!do boju butterfly16!!!!!!!
mi sie podoba teza :D a z dietka tez ci swietnie idzie, tez mysle ze liczenie kalorii tylko kreci w glowach i nic nie daje bo tak 10kcal w ta czy w tamta to nic :wink:
Puszysta15 :arrow: dzieki za słowa wsparcia:P ty tez ruszaj do boju:)
ja biore przepisy z roznych stron i zmieniam je sobie na potrzebe dietki ;)
moge Ci powiedziec co ostatnio jadam często na obiadek :D:D
chcesz??
:D
ja na obiad jem to co moi rodzice, ale np. bez ziemniakow i duzo mniej.
a teza fajna :)
kimmy :arrow: zgadzam sie z toba:)
AguniaSopot :arrow: pewnie ze chce, wiedziec oc jesz na obiadki:)
Say :arrow: tez staram sie eliminowac ziemniaki i makarony:)
Dzisiejsze sniadanko:
jedna kromka ciemnego chleba z masłem i serkiem i pomidorem + jajecznica z jednego jajka:)
Ale do tego jestem chora.... gardło boli... nie moge mówic... katar... buu
Jejecznica z jednoego jajka? To pewnie maluśka jakaś ;p
Ja teraz chyba się pobawię w dietę niełączenia. Wiesz, osobno białko i osobno węglowodany. Moja ciocia się tak odchudzała i schudła :) A wagę trzyma.
hehe, zaproponowałabym Ci syropek z cebuli ale ma dużo cukru :P
No Śniadanko ładnie, oby reszta dnia szła tak samo.
courtizzle :arrow: pewnie ze mozesz spróbowac:) moze to byc ciekawe i korzystne rozwiazanie:)
a co jesz dzis na obiad?
Ja jem dzisiaj pierś kurczaka czyli białko i sałatke warzywną czyli produkty neutralne.
Wogóle chyba pobawię się w niejedzenie chleba znowu ;p Makaronu nie jadłam z 2-3 tygodnie, chleb jem i tak okazyjnie max 1 kromke dziennie, ziemniaków nie muszę... Chyba sobie poograniczam węgle troszkę :)
Fajny pomysł:) j atez chyba wyklucze na jakis czas ziemniaki i makarony i mieso moze 2x na tydzien
:) ale z chleba chyba nie umiem zrezygnowac
Czemu mięso 2 razy w tyg? Przecież mięso ma białko! Białko Ci się nie odkłada;p Albo spalasz albo wydalasz :) Dlatego na prawdę lepiej zjeść dużego kotleta drobiowego niż np. jakie marchewki które mają dużo cukrów ;p Który nie wykorzystany się odłoży w postaci tłuszczyku ;p
Osobiscie nie lubie miesa:) wole rybki
ale naprawde lepiej jesc mieso niz warzywa?
NO rybki też dużo białka mają :) Nawet chyab więcej ;p
Uwierz, że się naczytałam mega dużo artykułów i we wszystkich jest że białko najlepsze na odchudzanie :D Oczywiście warzywa też są ok, ale wiesz... białko to białko :)
Lecę, pa ;*