Heh, ja jestem chyba jakaś inna, bo najchętniej to bym siedziała w domku, a na imprezy nawet jakby mnie zmuszali to bym nie poszła :P
Wersja do druku
Heh, ja jestem chyba jakaś inna, bo najchętniej to bym siedziała w domku, a na imprezy nawet jakby mnie zmuszali to bym nie poszła :P
Staszka ja jakbym miała iść do jakiegoś klubu na imprezę też bym nie poszła.. wstyd mi po prostu się pokazać, jak dookoła laski takie chude nóżki i w mini są :roll:
u mnie racze j tata by sie zgodzil, raz u kolesia niby z kolezankami na noc bla bla i do 5 bylam tam :P fajnie bylo
ja piątkowej imprezki nie żałuję :) pomimo, że wszystkie laski były tam szczupłe, że hoho :P ale my się kochamy hehe :D i jeszcze życzyły mi jak najlepiej z mym facetem, to jak ich nie kochać :twisted:
facet mój klepnął jedną w tyłek.. no i mi się łezka w oku zakręciła z zazdrości i pytał o co chodzi, udawałam że o nic.. znowu zapytał i tym razem dodał czy chodzi o tamtą sytuację.. a ja że nie no okej, a on że no przecież widzi.. mhmm jednak faceci jak chcą, to potrafią być mądrzy :D
kurde nie spałam tam w ogóle, ani nie jadłam :D .. tylko % ale i tak cały czas kalorie spalałam :P
ja chcę powtórkę.. ;D
ja tak w zeszle wakacje na obozie we wloszech, malo jedzenia, wieczorem % i taniec, o jedzeniu nie myslalam nawet :P hehe w tym roku ne ten sam oboz jade :D
zazdroszczę.. ja chyba w domu, bo nie mam gdzie jechać.. na jakikolwiek obóz za gruba.. nad morze za gruba.. omg ^^ tyle fajnych lasek a ja miałabym się tam pokazać.. ?;/
zapewne pojade do faceta kilka razy na działkę [przypuszczam]
i do przyjaciółki też na działeczkę :) a tak to w domu;/
Staszka ja miałam podobnie ;) Nie lubiłam żadnych imprez, najchętniej siedziałabym w domu i ewentualnie spała. W ogóle nie ciągły mnie imprezy. Ale jak się osiemnastki zaczęły to doszłam do wniosku, że to tylko raz w życiu, na dodatek pierwsza na którą poszłam była super, przetańczyłam całą noc w rytmach latino.
Poza tym zawsze są szanse na pozanie jakiś nowych obiektów ;) Generalnie na imprezach nie pije, w ogóle mało co pije, jakoś mnie nie ciągnie, wczoraj na przykład tylko jeden kieliszek białej damy. Podejrzewam, że mam słabą głowę i boję się własnych reakcji :D
Zakochana, nie rezygnuj z wyjazdu, tylko dlatego, że jesteś za gruba. Gdyby wszyscy tak myśleli to plaże byłyby puste. Szczerze to ja też tak myślałam xD, ale jak zaczęłam częściej odwiedzać aqua park, to zmieniłam zdanie. Nie ma co się nadmiernie stresować. Wiem, że to kompleksy, ja też mam potworne na pukcie brzucha, ale pogodziłam się z tym, że nigdy nie będę mieć idealnej figury.
nikson - chciałabym mieć problem z brzuchem a nie z nogami :(
Ach...Ja nie potrafię się pogodzić z tym, że nie mam idealnej figury, ale wierzę, że mogę ją osiągnąć :lol: .
Z tymi osiemnastkami jest nieźle. Cały rok imprez :wink: .
ehh laski...jezeli chodzi o facetow to zauwazylam ze oni nie zauwazaja takich szczegolow jak krzywe, niezgrabne czy troche grube nogi..zakochana, jestem pewna ze jakbys pozbyla sie kompleksow i ubrala sie na impreze w mini to wszystkim facetom by kopary opadly z podziwu :)
poza tym nie widzialam twoich nog;), ale mysle ze sa super i pewnie wszyscy dookola tak mysla tylko nie ty..
hehe i ja tez lubie %.. niestety zgubnie to wplywa na moja dietke, glownie w wakacje.. :roll: