-
oj skąd ja to znam? niermalnie nie cierpie sprzatac, nic mnie do tego nie zmusi, ale jak mam sie uczyc, to zamiast sie uczyc ide sprzatac... byleby tlyko sie nie uczyc, nawet naczynia zmywam... !:D
ale jeszcze tylko 37(?) dni i wakacje :) wytzrymałyśmy te 9 miesiecy, to i teraz ten ostatni wytrzymamy :)
co do ubioru to nie pomoge, bo sie nie znam ;d bo nie chodze na imprezki(nikt mnie nie zaprasza), a sama tez zadnych nie organizuje, a po drugie to nawet sie nie znam na modzie :D
udanej sobótki ;*
-
Nadszedł ten dzień w którym nikson pokazuje swe foty. Postanowiłam wrzucić jeszcze z zeszłego roku, żeby niby było widać różnicę. Cóż ja nie widzę żadnej :D 2 pierwsze są z sierpnia '06 mogłam ważyć wtedy z 70 kg:
Wiem, ta bluzka z papugą koszmarna, ale miałam wtedy jakiś spatrzony gust. Już w niej nie chodzę;)
I dwa z dzisiaj, jedno to twarz z makijażem made by my sister, na codzień się nie maluję, więc nie udoskonaliłam tej umiejętności, a drugie to cała ja ;D Wydawało mi się, że w tych spodniach wyglądam w miarę, ale chyba jeszcze trochę trzeba zrzucić. No i mam duże stopy ;/ Ale cóż... Na tych zdjęciach, jeśli moja waga kłamie -2kg to ważę 64, a jak więcej to wiadomo ;)
Błagam o litość :D
-
Mrr ja za to uwielbiam robić makijaż i sobie i innym ;P W ogóle mnóstwo mam w mojej kosmetyczce wszelkiego rodzaju kosmetyków ;P Tak samo jeśli chodzi o malowanie paznokci ;) Ee jak na moje oko to już jest fajnie ;) A co do stóp to ja tam nie widzę żeby były jakieś duże. Ja za to mam często problem żeby kupić buty takie jakie mi się podobają. Mam rozmiar 40-41 ;/ Beznadziejnie..
-
Ja mam 38/39 rozmiar czyli najbardziej popularny! i zawsze jak mi się buty spodobają to już tego mojego rozmiaru nie ma ;(]
Co do fotek to różnica olbrzymia! Super wyglądasz ;)
-
Ja tesh mam 38-39 :D
Slonecznej niedzieli zycze :D
-
ale z Ciebie śliczna dziewczyna :*
a co do zdjęć to różnica ogromna ;)
ja mam 39. i niby znajduje mój rozmiar ale większość butów jest na mnie za szeroka :-|
ps: świetne korale :*
-
na mnie tes zwiekszosc szeroka.
wgladasz szczuplo :)
-
Dziękuję za obejrzenie i nie skomentowanie zdjęć;) Korale (bransoletka+na szyje) kupiłam za 10 zł :D Mam takie jeszcze turkusowe, a planuję fioletowe i zielone. Wczoraj czerwony to nie był dobry pomysł, gdyż wszyscy mieli coś czerwonego. Rozmiar buta mam 40, czyli ten ostatni, który niby bez problemów można kupić, bo z 41 to gorzej już, ale baleriny nie są mi chyba pisane. Co z tego, jak ja lubię w nich chodzić?
Jaki lol wczoraj;) zawsze zastanawiałam się jak można 2 godziny szykować się na imprezę, teraz już wiem :D Poza tym sprawdziłam sobie busa i myślałam, że jest o 20.10 więc tak koło 19.50 dodałam te zdjęcia. Zaplanowałam, że wyjdę 20.05, poszłam jeszcze do siostry do pokoju, coś mnie tchnęło, sprawdziłam jeszcze raz rozkład i okazało się, że jednak o 20 jedzie :D Popatrzyłam na dzień powszedni. Puściłam się pędem, ale zdążyłam. To bieganie na coś mi się przydało;].
Na imprezie było świetnie, dużo znajomych, których dawno nie widziałam, potańczyłam, pojadłam :P Zrobiłam niby tak, jak zaplanowałam, w ciągu dnia ograniczałam się, zjadłam może z 800 kcal (jak na mnie to ograniczenie;), ale czułam się koszmarnie ;/ Podziwiam (hmm może to niezbyt odpowiednie słowo), te które tak jedzą i są w stanie normalnie funkcjonować, bo mi było cały dzień niedobrze i słabo ;/ a musiałam skoncentrować się na tej historii. Ale coś tam się nauczyłam.
Wieczorem zjadłam: kawałek pizzy (wydaje mi się, że to była taka połówka porcji, ale pewnie ze 350 kcal miała, jak nie więcej), jak ja dawno jej nie jaaadłam. Pyszna. Tort (tego odmówić sobie też nie mogłam), 2 małe babeczki z kruchego ciasta z truskawką. Z takich grzesznych rzeczy to chyba tyle. Poza tym banana, 3 nektarynki małe, 2 truskawki, jabłko i 2 łyżki sałatki warzywnej, plaster wędliny z kurczaka(?) czy jak to się zwie i trochę takiej cienkiej kiełbasy, to chyba kabanos był. Limit na pewno przekroczyłam, ale! Całą imprezę leżała przedemną miska chipsów, a ja nie wzięłam ani jednego. Wiem, żaden wyczyn, bo jakoś za chipsami nie przepadam. Ale nie objadłam się jakoś tak, żeby mi brzuch wywaliło, więc ok. Poza tym zważyłam się u koleżanki i na wadze było 63?! Na dodatek to było koło 23, więc w żołądku coś tam miałam. Wydaje mi się jednak, że ta jej waga zaniżała, ale głupio mi się było spytać. Zrobię to może przy okazji. Jednak podniosło mnie to na duchu, nie powiem :P
Co innego mnie za to zdołowało :D Wszyscy kogoś mają, tylko ja taka ciota i żadnego adoratora od czasów podstawówki nie miałam;/. I jak patrzyłam wczoraj, jak ta moja koleżanka dostała taki wieeeelki kosz róż, to cieszyłam się z nią, ale było mi też trochę przykro, że ja taki to najwyżej od taty dostanę. W klasie nie ma szans, żeby mnie jakiś chciał, za nisko jestem w rankingu ;D (taa, moi chłopcy są tacy mądrzy, że zrobili ranking dziewczyn, każdy typował po 5 i za pierwsze miejsce było 5 pkt, za drugie 4 pkt itd), nie ma mnie nawet na tej liście, więc widzicie jaka urodziwa jestem :P Tzn i tak bym nie chciała mieć chłopaka z klasy, ale mimo to tak mi głupio. Bo skoro im się nie podobam (a jest ich 19 na 18 dziewczyn) to jak komu innemu będe się podobać? Kaszana:P Na dodatek jedyny chłopak, w którym byłam zakochana na zabój didn't know about my existing (cytując Katey z Dirty Dancing II, kocham ten film :D Mimo, że jest taki "mało ambitny", ale po nim zakochałam się w Kubie :D), tzn teraz już wie, że ja to ja, ale traktuje mnie jak zeszłoroczny śnieg koło obory, czyli w ogóle nie traktuje. Ale o nim może kiedy indziej. Tak, że nawet moja siostra zauważyła, że zaczynam przeżywać kryzys pt "brak mi faceta". Spadam do fizy. Miłej niedzieli dziewczyny ;D
-
ja mam podobna sytuacje. w moim miescie to nikogo nei przyciagam,a le wole czekac niz na sile szukac. chlopaka tak na serio mialam jednego i zaluje, ze z nim bylam, potem byla taka przygoda wakacyjna, co sie z jakims calowalam, teraz nei wiem jak ma na imie heh, potem byl ten w ktorym sie bujalam 5 lat. szczerz emowiac super bylo, ale to tepak, lalus i prostak i neiche sie wali. potem bylo ejszcze kilku noa le takich co do mnie startowali, a ja nei chcialam nic, noa le to i tak garstka :? teraz od dawna dupa.
-
fotki pieeekne;* a roznica naprawde wielka :shock: :)
a co do stóp to ja mam 38 ale i tak najczesniej jak jakies fajne buty sa to dla mnie juz nie ma:(
widze ze na imprezce bylas dzielna :P ja bym pewnie z 3 razy wiecej wszamala heh, tez nie lubie chipsow ale napewno bym sie skusila jakby tak przedemna lezaly :roll: a wiec gratuluje :D
a chlopaka tez nie mam i niby mam takie chwile ze mi troche smutno, ale wlasciwie to po co mi on teraz, pewnie bym sie ciagle klocila z nim bo sama jestem jakas dziwna, ze mi cos odwali i sie kloce z bratem o to ze nie chce kroic kurczaka na obiad bo nagle chce uratowac swiat i zostaje wegetarianka na tydzien :? no coz dziwna jestem i tyle;)
milej niedzieli;**