Niektórzy kolesie zachowują się okropnie... :(
Wersja do druku
Niektórzy kolesie zachowują się okropnie... :(
olej. czasami faceci sa tacy... dziwni. :P
wlasnie... ich nie zrozumiesz!
nie mam zielonego pojecia co mogło temu kolesiowi odbić, ale ja bym sobie na twoim miejscu dała na wstrzymanie. nie pisała i nie narzucała się. no w koncu nie to nie. jesgo strata. zobaczysz czy przyjdzie na ognisko...
a tak po za tym, bidulko moja kochana, 3maj się :* i pamietaj ze to nie twoja wina, tylko mu coś na dekielek siadło :P :twisted:
miłego dnia :*
a mi sie wydaje ze chlopak jeszcze zmadrzeje i wszystko bedzie gitowo ;)
w sumie to niektorzy z czasem madrzeja.. heh
tylko nie wiadomoc zy on na tyle juz dojrzal zeby to zrobic.
noo to zobaczy jak sie wszystko teraz potoczy ;)
dokladnie, tez mysle ze musisz przystopowac, poobserwowac jak bedzie sie zachowywal... iii ..nie dawaj mu od razu teraz buziaka ! ...maly respekcik mysle nie zaszkodzi... to sie opamieta ;p
hehe ale jak to trudno nie dac buziaka skoro to taaaaak kusi ;P
Hah no i było jednak tak jak myślałam- nie przyjechał na to ognisko. Ale zabawa tak czy siak była zajebista! ;D
i od tej imprezy nie mogę się ogarnąć z jedzeniem.
Przytyłam, widzę to. Na wagę się boję stawać, nie stanę.
Hah no w sumie jakby tu nie przytyć- lody, czekolady, bita śmietana w ogromnych ilościach, czipsy, kfc itp...
mówię Wam...tragedia!
Ale dziś mam pierwszy dzień dietki, jadę od nowa. Dzień do idealnych nie należy, ale staram się!
2 podwójne kromki chleba z szynką, mały Pysio, duży Kubuś, kawałek rolady lodowej.
Obiadu nie było, bo od razu po szkole jechałam na pogrzeb taty przyjaciółki ;( i jakaś taka przybita jestem..
i dałam sobie postanowienie! Dopóki nie zrzucę 10 kg, nie oglądam się za facetami. NIE!
i dziękuję Wam za miłe słowa :*:*:* kochane jesteście! ;)