[/b]Serdecznie witam wszystkich!Już bardzo długą śledzę losy różnych tematów, ale uważam, że teraz to ja potrzebuję pomocy.Kilka razy próbowałam już założyć temat, ale utrzymywał się dzień czy dwa i to na tyle, a potem już nie mogłam na nikogo liczyć.Tym razem mam nadzieję, że mój topic się rozwinie i otrzymam oczekiwaną przeze mnie pomoc i wsparcie ze strony innych (i na odwrót, bo ja również służe pomocą).Wiem, że bardzo trudno jest się wkupić w łaski forumowiczów ale będę się starała.To może teraz powiem coś o sobie.Jestem Zuzia i mam 14 lat, mam 166cm wzrostu i waże 65,5 kg.Mój problem jest mianowicie taki: odchudzam się od lutego (jeśli to kogoś interesuje to dokładniej od 18 lutego), moja waga początkowa to 75kg.Na początku waga leciała kilogram tygodniowo, chociaż jadłam w miarę normalnie i nie ćwiczyłam (leniuszek ze mnie), ale ostatnio mocno poluźniłam dietę , czasami jem po 18:00 (czasem nawet koło 21:00) jem więcej, wynika to chyba z tego , że jest długi weekend i jem z nudów.Ale bardzo się boję, że znowu przytyję, a tego bym sobie chyba nie wybaczyła.Moje zasady były takie :
-nie jem słodyczy (to akurat w zupełności się sprawdza, oprócz jakiś musli, crunchy, zwykłe płatki kukurydziane typu corn flakes itp. ale nie uważam tego za jakąś zbrodnię)
-nie jem mocno tłustych potraw, fast foodów
-piję tylko wodę niegazowaną i zieloną herbatę ( żadnych soków, ani napojów gazowanych)
-unikam używania masła
-nie jem ketchupu , a majonez tylko sporadycznie, bo jest w mojej ukochanej <mniam> sałatce
-staram się o więcej ruchu bo za bardzo nie mam czasu na jakieś regularne ćwiczenia (można mnie za to skarcić)
Od dzisiaj albo od jutra mam zamiar zacząć aerobiczną "6" weidera...Może któraś z Was już to robiła, albo jest w trakcie.Proszę pisać jakie efekty czy jest trudno itp...A więc moja wieeelkaaa prośba jest taka.Mówcie mi co według Was robię nie tak i dawajcie taaakieeego kopa żebym zobaczyła jaka jestem głupia.W końcu lada moment wakacje, a trzeba się jakoś pokazać w bikini na plaży.Nie chciałabym zanudzać, ale mogłabym pisać też co jadłam danego dnia (nie lubię i nie umiem liczyć kalorii bo na ogół nie znam wagi spożytych przeze mnie produktów...ale mogę pisać dzienniczek jedzeniowy a jak ktoś był by taki miły i mi to przeliczał to byłabym wdzięczna.Bardzo proszę żeby ktoś mi pomógł, wspierał mnie i motywował.Już nie zanudzam, bo na pewno nikt nie wejdzie.
ZaŁaMaNa ;(
Zakładki