Pójdę na basen. Na pewno. Ale jeszcze nie wiem o której :roll:
Do tego znów u mnie grill :roll: :(
Wersja do druku
Pójdę na basen. Na pewno. Ale jeszcze nie wiem o której :roll:
Do tego znów u mnie grill :roll: :(
A nie ma opcji żeby zaraz tam się wybrać :wink: ? Choć fakt, że u nas o tym czasie to jeszcze wszystkie zamknięte dla cywili zwykłych :roll:
Oj teraz lepiej nie. Mogą być rezerwacje, to nie ma mowy o spokojnym pływaniu.
:roll: :?
I tak masz świetnie - jak chodzę na basen jak jestem na akademiku to można spokojnie popływać tylko dopołudnia, czyli lipa dla mnie :(
ja nawet nie wiem jak funkcjonuje moj basen w roku szkolnym :lol: :P
a co do kopytek to ty takie jakies dobruskie jadlas przysmazone czy co ? ;)
ja to jem w okrojonej wersji z odrobina masla stopionego :roll:
i tez wcale sie nie najadlam :P
Migotka, jadłam przysmażane :) zawsze takie jem i są pyyszne :P
A co do mojego jedzenia to w żołądku wylądował przed sekundą kolejny batonik musli, 3 jabłko i 2 jogurt... :roll:
100kcal do wykorzystania. Wiem, że się nie zmieszczę dlatego dam z siebie wszystko na basenie.
hihi ja tak na oko 1400 juz zjadlam. ale chyba zaraz pekne... najgorsze jest to, ze mimo iz jestem przepelniona do granic, az mi niedobrze, to juz mysle co zjem jak bede glodna...
O ja też tak mam... palacz ma to samo, że jak pali jednego papierosa to już myśli o następnym :lol:
bez sensu. kazda fajka tak samo smakuje :P a jedzenie, kazde inne hehe. ja juz np nie mysle o powielaniu tego co juz zjadlam. marzy mi sie obiad - rybka smazona, ale teraz jakbym zezarla, to bym chyba nad kiblem skonczyla :P
Ty mnie Julix rozbrajasz :lol: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez julix
Kiedy ja jadłąm batoniki musli, chyba muszę zakupić :P :wink: