Głupia Aga, głupia Aga, głupia... Dalczego ja zawsze muszę wszytko spieprzyć :( zjadłam dziś w sumie jakieś 1800... z czego 1000 spaliłam... ale to cholerne 1800. bo zachciało mi się ziemniaków...
Wersja do druku
Głupia Aga, głupia Aga, głupia... Dalczego ja zawsze muszę wszytko spieprzyć :( zjadłam dziś w sumie jakieś 1800... z czego 1000 spaliłam... ale to cholerne 1800. bo zachciało mi się ziemniaków...
Spokojnie 1800 to nie jest az tak wiele i to nie grzech :). co innego jakbys miała 3800 :). A moja mama dokładnie robi to samo ze słodyczami np. wczoraj upiekła ogromna blachę tekiego dobrego ciasta biszkoptowego z kremem jagodami, malinami, truskawkami i galaretką mm. I co ta blach lezy sobie teraz w mojej lodówece i woła do mnie "Gabi wejź chociaż kawałek", a ja nie mogę ;(. Bu.
Nic się przecież nie stało...W końcu spaliłaś...Wiesz, z dużą dawką ruchu nawet przy 1800 się chudnie
Ojjj. Dyyniu, Ty już Moja Droga nie pocieszaj mnie ;*
Lasko ;P możesz jeść nawet 2000kCl przy czym np.bardzooooooooooooooo dużo ćwiczyć i też schudniesz :) więc się nie martw :P a ziemniaki trzeba jeść :P
Aga :evil: ! Nawet bez tego duuużo ćwiczenia na 2000 nie powinnaś przytyć, więc nie szukaj dziury w całym i przestań się wreszcie terroryzować psychicznie za każdy jeden dzień kiedy zjesz swoje normalne zapotrzebowanie (patrz.tych 1800kcal...) :evil: !!!
Jesteś dziewczyna ładna jak mało która, świetna sylwetka, szczuplutka, czego chcesz więcej :( ?! Naucz się normalnie podchodzić do jedzenia, bo w przeciwnym razie oszalejesz za chwilę doszczętnie jak będziesz wydziwiać przy 1800kcal :?
ja sie zgadzam z grzibciem !
agu wrzuć na luz. dzisiaj pewnie jest lepiej!
Wiem, wiem bo już od dłuższego czasu [ok. 2 miesiące] 1600-2000 i nie tyję... Ale... jednak cały czas się boję. Nie wiem dlaczego. Waga przecież nie jest w życiu najważniejsza... Ech. Ale to chyba taka ucieczka... Chociaż sama nie wiem.
chyba mam to samo. prawde mówiąc dieta wyciągnęła mnie z dołka. poprostu zamiast myślec tym jak mi źle miałam w głowie liczby oznaczające kcal...
No ja też mam takie uczucia i odczucia. Po prostu lęk przed przytyciem. Jak się obię to potem boję się wejśc na wagę, żeby mi nie pokazała, że przytyłam.