a wlasnie zobaczysz czy masz silna wole:D
jestemz Toba:P
Wersja do druku
a wlasnie zobaczysz czy masz silna wole:D
jestemz Toba:P
No to nie jedz...ja też kiedyś takie próby robiłam...Ach, zaliczyłam tyle wypadów do cukierni zakończonych tylko kupieniem soku i słuchaniem "ale pyszne te ciastka żałuj że nie jesz" Ale miałam wtedy taaaaką satysfakcję :)
I... nie zjadłam! Za to zjadłam 10 orzeszków ziemnych, takich malutkich. Byłam na godzinnym spacerze.
Podsumowanie dnia:
śniadanie: 2x wasa + danio [210kcal]
II śniadanie: 2x sucharek z marg. + plasterek polędwicy [100kcal]
Obiad: ziemniaki + gulasz [sosik i mięsko chudziutkie] [500kcal]
Podwieczorek: 2x suchrek + pomarańcza [200kcal]
Kolacja: 10 orzeszków + activia + wasa [ok. 200kcal]
Razem: ok. 1200kcal. Dawno nie było tak mało :P
A teraz lecę do kościoła :?
było dobrze
spacerek sie przydał:P
ja tez musze wyjsc mozg zresetowac
Wczoraj jednak nie było tak dobrze. Ale dziś jest dziś i nie chcę o tym wspominać.
Od rana:
danio + 2x wasa [200]
2 jabłka [100]
ziemniaki [nie wiem]
sos z mięskiem [nie wiem]
sałata [nie wiem]
2 sucharki z miodem [100].
Ok. 900. I dupa.
Razem ok. 1400. Nie jest źle. Ale i tak mam wrażenie, że przytyłam...
Heh ja też miałam cigale takie wrazenie przy wychodzeniu z diety ale pamietaj tooo są tylko urojenia
Dzisiaj... 2000. No comment. Wynoszę się stąd.
Przychodzę tylko po to aby powiedzieć, że przytyłam... I że mam doła. I że... wszystko jest do D.
Ja to mam dopiero problem !Ty przynajmniej zrobisz 30 brzuszków nie męcząc się :? Może to dlatego, że niedawno zaczęłam ? :evil: