mam zupełnie tak jak ty..... ale koniec z obżarstwem:)
Wersja do druku
mam zupełnie tak jak ty..... ale koniec z obżarstwem:)
hehehehe no to akcja zaczeta?:)a nie od jutra przeciez...:p hihihih
dopiero co się z wyrka wygrzebałam :P
uh. no dzisiaj akcja zaczęta-tym bardziej,że wlazłam na wage a tam 68. oO.
i wcale mi się to nie spodobało :roll:
mhm. dopije herbatke i ide na śniadanko ;)
chyba kanapki jakieś sobie zaserwuje :D
może z jajkiem :> :P
dawno nie jadłam ;)
ojjj ale nie przejmuj się tą wagą:* o tej porze co jadłaś śniadanie ja byłam już po obiedzie;)
:D no bo ja tak późno wstałam i to wszystko przez to :P
a co do tego śniadania to sobie jednak podaruje bo za 30minut mam obiad xD :P
hehehe to masz sniadankio obiad w jednym ...ale pospałas ...oj oj :)
wcale nie tak długo :P
bo poszłam spać ok3 :P ;)
więc tylko 10 godzin :lol:
hehe no to rzeczywiście jakos słabiutko było :P
no wiecie ja dzisiaj spalam 15 godzin ;]
a co do obzarstwa ja tez zrabalam weekend ;]
ale sie poprawiam od jutra i mam nadzieje ze chociaz na razie do wigilii mi sie uda ładnie ;]
uda się :!:
już po obiedzie ale coś nie bardzo chciało mi się jeść, tym bardziej,że akurat jak tato podał obiad to telefon zadzwonił i jak skonczyłam gadac to juz wszystko było zimne :x
więc kalorii dopiero 270...
zaraz wskakuje pod prysznic, potem do babci, potem na 18 do kosciola i na cmentarz do drugich dziadków, więc dzisiaj chyba nie bede musiala sie martwic tym ze zjem za dużo, bo nawet nie bardzo mam kiedy :twisted:
edit: a jutro sie zważe i jeżeli bedzie te 68kg nadal to bede musiała zmienić podpis.
shit :evil: