ja jadlam po 2000 i czasem wiecej, a na wadze pol kilo mniej znowu. wiec na razie 2 tysiaki, jak bedzie leciec waga to tak 2200 polecam
Wersja do druku
ja jadlam po 2000 i czasem wiecej, a na wadze pol kilo mniej znowu. wiec na razie 2 tysiaki, jak bedzie leciec waga to tak 2200 polecam
A ja chciałabym jeść te 2000 ale jak przekraczam 1800 to od razu stres itp...
Dynia, Ty ponoc chcialas przytyc...
No właśnie niby chcę i w ogóle, ale potem są wyrzuty. Chyba że w ciągu dnia zjem dużo owoców i warzyw...wtedy czuję się usprawiedliwiona jak przekroczę 1800 :P
Ja chyba dziś przedobrzyłam. Ale kupiłam tyle pyszności, że musiałam spróbować wszystkiego! :D A i do jogurtów czy serków wiejskich dodaje bakalii, a wiem jakie to kaloryczne, ale co tam, przynajmniej zdrowe, nie? Może się mylę :wink:
ś: serek wiejski z bakaliami (wiórki, migdały, rodzynki); płatki z mlekiem
2ś: grahamka z polędwicą
3śn: kefir 0% leśny (niedobry :!: :roll: )
ob: kapkę makaronu i troche pasty pomidorowej, do tego bazylia i pomidory świeze
pod: serek Danio waniliowy (po co????); musli z bakaliami (j.w i jeszcze 2 śliwki suszone)
kol: czereśnie, jogurt jagotowy, Knoppers
Ostatni posiłek- 18
Ruch- 2,5 h chodzenia, noga na wf z chłopakami (męczące!)
To tak, do wykreślenia:
:arrow: serek Danio
:arrow: Knoppers (łakomstwo)
A reszta w miare ok... Jak sądzicie? Nawet jak jest 2400 to nie tragedia. Zobaczymy co jutro powie waga 8)
oj oj, widać jesteś miłośniczką bakalii i ogółem przypraw. Może troszeczkę za dużo, ale i tak myślę że okej, bo zdrowo :)
Ja z bakali to tylko rodzynki, normalnie ich nie kupuje bo na raz idzie paczka :roll:
Ojj 2400 to na pewno nie miało, 2000 to max.
Nie to wcale nie jest jakas masakra spojz na julix ona jadla po 2500 i co ? Wiesz,to zalezy od organizmu a nawet jak jednego dnia zjadlas 2400 a w koljenych dniach wrocisz do normy powiedzmy 2100 toooooo wszystko sie wyreguluje wciagu kilku dni :)wiec nie martw sie jak na wadze zobaczysz troche wiecej!
Ale do wydkreslenia ? jak to rozumiec ?? :cry: