-
nareszcie ponadrabiałam mniej więcej te forumowe zaległości, sporo tego :D
A dzisiaj narazie zjedzone śniadanko 2 jajka na miekko do tego 2 małe kromki chleba ciemnego a za chwile obiadek mnie czeka... i wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że w kuchni urzeduje tata :? z tego co wiem bedą ziemniaczki, fasolka...z bułką tartą i jakies mieso( napewno nie dietetyczne) :( nawet nie wiem jak to podliczyć bo nie weim ile gramowo tego bedzie :/ popołudniu bedę musiała się troche napocic by to spalić :roll:
aneurysm- a można wiedziec gdzie pracujesz?? Tores- mmm kuszące xD
ogólnie to nudna u mnie ta niedziela...
-
-
i zjadłam ten nieszczęsny obiad, tak jak już pisałam, ziemniaki, fasolka z bułką tartą i kotlet schabowy=> ziemniaków zjadłam połowe, z kotletem to samo a potem zaczęłam szukać kcaloryczności i wyszło mi ok 530 ale wole to zaokrąglić do 600 bo lepiej zawyżyć niż zaniżyć :) na kolacje zjem jescze jabłko i jogurt 250 gram i bedzie akurat troche ponad 1200, a teraz za chwile ćwiczyć ide.... nie chce mi się ale co zrobić... :P
-
Ja też zawsze zawyżam :). No i nie ma tak źle. A ja narzie wstrzymuję się od ćwiczeń bo mam niski biorytm :).
-
Ojj chyba wyszło jednak mniej na ten obiad :)
Tzn nie wiem co to znaczy "połowa ziemniaków" hih ^^ Mogłaś w sztukach napisać ;)
Nie jest źle dzisiaj, pozdrawiam ;*
-
ja myślę, że ten obiadek góra 500. młode ziemniaczki mają zaledwie 100 kcal na 100 g.
Pracuję, sprzątając u koleżanki w domu. 11 godzin tygodniowo, ale stówka w kapsie jest ;;P
-
Lepiej zawyżyć niż zaniżyć, racja. Tabele różnie podają i niektóre zaniżają, inne zawyżają, więc nie wiadomo którym wierzyć.
Jak tam się ćwiczyło?
-
Oooo stowka to nie tak zle :P
-
Bolitko, wpadłam się pożegnać. do 22 :) trzymaj się ładnie diety - wierze w ciebie :)
a tak, ja uważam że stówka to dośc dużo, chociarz przyznam - harówa nieziemska ;p
-
witam drogie panie :D
Mam nadzieje że u was pogoda ładniejsza bo u mnie cały czas leje:/
Zaczne od bardzo ważnego dla mnie pytania: Co poradzić na wieczorne podjadanie?? Cały dziń dzielnie się trzymam, jem spore śniadanie a pomimo to wieczorem nie umiem się powstrzymać :( Już próbowałam zaparzać kubek herbaty ale to nic nie daje... Macie jakieś sposoby na przetrwanie?
A dzisiaj ok, choć mam ogromną ochote nie tyle co na jedzenie ale "skubanie" czegoś... :oops: nie wiem jak długo jeszcze wytrwam :(
aneurysm- pewnie już za późno, ale i tak życze byś się świetnie bawiła i... lepszej pogody :wink: Wg,. mnie 100 tygodniowo to niezły zarobek :)
Nienna- te tabele są skrajnie różne- jak szukałam tego schabowego to wszędzie co innego pisało...
Nika1990- połowe z tego co miałam :wink: fakt mało jasno to napisałam :lol: myśle że 2-3 mniejsze ziemniaki to były, ale to już przeszłość i już dawno się strawiło :wink:
Gaba- biorytm?!? niezła jesteś :D