No nie, to trzeba być pomysłowym, żeby błyszczykiem rower naoliwić. Szkoda by mi było błyszczyku marnować :lol: .
Ładnie Ci idzie widzę. Tak trzymaj :) .
Wersja do druku
No nie, to trzeba być pomysłowym, żeby błyszczykiem rower naoliwić. Szkoda by mi było błyszczyku marnować :lol: .
Ładnie Ci idzie widzę. Tak trzymaj :) .
no nie wpadłabym na coś takiego xD
Ja muszę drzwi naoliwić bo taki skrzypią że jak wychodzę w nocy do łazienki to wszystkich budzę ;)
ała :cry: chyba przesadziłam wczoraj z cwiczeniami.... moje łydki i uda są trawde jak kamień i bolą... bardzo bolą :x boję się że mi się mięśnie zbytnio rozrosną i jutro zamiast mniej to na wadze zobacze więcej :? zaczynam się bać i zarazem niecierpliwić
eh, nawet nie wiem kiedy minęło te 7 dni :)
błyszczyku szkoda mi nie było bo dostałam go w prezencie i miał tragiczny kolor... to co się miał zmarnować :P
znacie może jakieś sposoby na te moje obolałe nogi? sie dorobiłam :evil: mam wrażenie jakbym uda z ołowiu miała :D
Znam to uczucie. Najlepszy sposób na zakwasy i twardemięśnie po ćwiceniach to z pół godziny rozciągania i gorąca kąpiel :) najlepiej z pianą, olejkami i innymi takimi bajerami :>, ale może też być bez tych bajerów. Do takich kompieli poleca się również mężczyznę ale myślę,że zbolałym mięśnią za duzo nie pomoże :P.
spróbuje się rozciągnąć, kąpiel też wezme tylko z tym mężczyzną ciężko będzie... :P
Nie znam niesety żadnego sposobu który może pomóc...
Ja tak miałam gdy przejechałam 25 km rowerem...
Nogi jak wróciłam tak mnie bolały, że w nocy nie mogłam spać :(
o0 Ja to nigdy takich zakwasów nie miałam.. Hm no może miałam.. Po ćwiczeniach z płytki ;)
Ja takie zakwasy miała ostatni. Ale normalnie nie mogłam chodzić. Wyglądałam jak kaczka. Nawet nie mogłam skłonu zrobić nic. Zakwasy to tragedia.
dziewczyny, od razu was przepraszam bo najbardziej mnie boli że właśnie wam musze to tu napisać... zawaliłam, na całej lini i to w dzień przed ważeniem :(
wszystko było dobrze dopóki mama mi nie powiedział że musi na ponad 2 tygodnie wyjechać... nie było by to takie znaczące gdyby nie fakt że w domu jest dopiero tydzień (bo wcześniej też jej dwa tygodnie nie było....)i w sierpniu też będzie musiała wyjjechać :? Jeszcze w ciągu roku szkolnego tego tak nie odczuwałam, przychodziłam ze szkoły, uczyłam się, szłam spać i tak czas upływał a teraz w wakacje liczyłam że troche spędzimy razem czasu a teraz się okazuje że całymi dniami będę sama... :( przepraszam was za to wyżalanie się, zachowuje się jak jakaś smarkula :cry: ale jestem zawiedziona, smutna i zła zarazem
a teraz zły mi się same cisną do oczu...tyle że bardziej z powodu zawalenia diety :cry:
jutro chyba nie będę się ważyć bo się załamie....
j kochanie <tuli>, no jużnie płacz. Ja wiem jak to boli kiedy prawie w ogóle nie ma jednego zrodziców w domu. Mój tata od 9 lat pracuje w Niemczech a czasami wewłoszech, dodomuprzyjeżdzą raz na dwa tygodnie na weekend. Często mi go brakuje, chociaż kiedyś w ogólenie potrafiliśmy się dogadać. Do wszystkiego da sięprzyzwyczaićale czasami się zastanawiam, dlaczego musze się przyzwyczajac akurat do tego. Rozumię cię słoneczko bardzo dobrze. A dietą się nieprzejmuj, jutro zrobisz po prostu więcej brzuchów i zjesz trochę mniej. a może nawet nie będzie tak źle na tej wadze. Ba na pewno nie będzie źle. W końcu maszcałą noc na palenie kalori, aprzezgodzine snu spalasz ich az 60 :). I w cale nie zachowujessz się jak smarkula. Poprostu jest ci źle i musisz o tym komuś powiedzieć albo napisac. I od tego właśnie my tu jesteśmy :). Główka do góry :*