Strona 14 z 66 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 656

Wątek: Wielki powrót bucika marnotrawnego...

  1. #131
    niecalkiemgrubiutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ułoży się między Wami
    A pomysł z wprowadzeniem przedmiotu psychologia kobiety jest wg mnie b. dobry, powinnaś go gdzieś zgłosić

  2. #132
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Psychologia mezczyzn tez powinna byc, bo mowi sie, ze oni tacy prosci i nieskomplikowani, a jak przyjdzie co do czego to nie mozna zrozumiec o co im naprawde chodzi.

  3. #133
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no dokladnie. bo niby oni maja takie stereotypowe myslenie, no ale roznia sie od siebie hehe :P

  4. #134
    Guest

    Domyślnie

    jest OK


    dzięki za słowa otuchy



    od jutra nowa dieta
    1000kcal i co drugi dzień 30 minut biegania, 2x 8 min abs, 8 min ramiona
    a w dni bez ćwiczeń joga tak z godzinke, pół

    nie pytajcie

    po prostu nawaliłam ćwiczeń jak głupia i myślałam ze dam rade
    jest miw styd

  5. #135
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no nie powinno sie nawet tak duzo i codziennie cwiczyc, slyszlam ze tak 5 razy w tygodniu to powinien byc max. sama od roku szkolnego chyba zaczne cwiczyc, ale jakis program musz eulozyc, mzoe nawet na silke sie zapisze

  6. #136
    nikson jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja robie codziennie 8 min ABS na brzuch. Tyle, wiecej mi sie nie chce. W roku szkolnym chodzilam na basen i aerobik dodatkowo, mam nadzieje, ze do tego wroce.

  7. #137
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja na tenisa i basen, no i jak bylam na diecie to rower lub bieganie tak 3-4 rayz w tyg. chyba bede znowu biegac, i tta silowna mnie kusi, bo mam 200 m od domu

  8. #138
    Guest

    Domyślnie

    pogodzeni



    wczoraj to przelimitowałam kalorie
    bo się uparłam, żeby zrobić lekkostrawyn dzień
    (po czwartkowym godzeniu się )
    no i jadłam wafle ryżowe... a to cholerstwo kalorii trochę ma, a najeść się tym cały dzień to kiszka

    no i zjadłam wczoraj 1986,7 kcal

    ale było 30 miut joggingu
    2x 8min abs
    8 min ramiona

    i trudno. cieszę się, że powstrzymałam napad.
    bo "normalnie" to by było... "i tak już przekroczyłam limit to dziś się nażrę, a zaczne znowu od jutra"
    ale się powstrzymałam

    dziś coprawda w planie tylko 30-60 minut jogi lub streczu na zrelaksowanie mięśni, ale wczoraj od jakiegoś pół miesiąca w końcu była BIGburza a dziś też jest chłodno, wilgotno i tak rześko na polu, że nogi same sie noszą i ide własnie pobiegać

    to wieczorkiem poczytam co u Was, bo juz mam zaległości


    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  9. #139
    Guest

    Domyślnie

    nie no...

    jestem beznadziejna i w życiu nie schudne

    na sniadanie zjadłam paczkę paluszków a na 2 śniadanie 200g ciasteczek maslanych
    nie wiem co mnie napadło...
    ja jestem uzależniona od słodyczy
    chce szybko schudnąć a potem są kompulsy

    \no i najgorsze to słodkie... oddałabym porządny obiad za snicersa... serio
    nie wiem co jest nie tak ze mną


    spróbuję jednak 1200kcal do końca wakacji czyli przez 20 dni...
    i potraktuję to jako raczej unikanie kompulsów, jedzenie w posiłkach 4-5 posiłkaów co 3-4 godziny i odzwyczajanie się od takiej ilości cukrów
    dorzuce jakieś ćwiczenia i może zejdzie tak do 65kg na 1 września?
    bo tyle miałam jak opuszczałam szkołe...

    po prostu ucze sie jeść... ech...
    a potem przejde na diete 1000kcal





    jestem beznadziejna
    mam doła jak zwykle z powodu jedzenia...
    jak jeszcze raz usłysze, ze jedzenie to przyjemność to chyba coś komuś zrobie...
    bo u mnie czy to bułka z serem, kurczak czy ciastko zawsze są to wyrzuty sumienia, że znowu jadłam...

    niech mnie ktoś przytuli



    ______________
    Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!

    wiek: 18 lat
    wzrost: 175cm



    Tu jestem
    Wielki powrót bucika marnotrawnego...

    MOTYWACJA tak będę wyglądać :P

  10. #140
    Arventh jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    <przytyla> ;*.
    Widzę buciku, że z nami mniej więcej podobnie było/jest, tylko, że Ty chcesz schudnąć 10 kilo więcej . Ale nie wiem, co ja będę robić dalej. Narazie mam nadzieję, że uda mi się wrócić do tej poprzednej wagi, czyli 65.

    Co do słodyczy, też tak kiedyś miałam. Niedawno całkiem. Nie wyobrażałam sobie dnia, bez czegoś słodkiego. Źle się czułam, gdy nie zjadłam czegoś takiego. Nawet odchudzając się, łamałam się i coś podjadałam. Ale ostatnio odrzuciło mnie porządnie. Nawet się nie mogę patrzeć na słodkie... Ciekawe tylko na jak długo?
    W każdym bądź razie, może próbuj jakoś stopniowo z nich rezygnować? Albo np. gdy masz ochotę na batonika, próbować przezwyciężyć tą chęć, a zamiast tego zjeść np. owocowy jogurt, albo jakieś słodkie owoce?

Strona 14 z 66 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •