W moim przypadku tak było. Jak byłam młodsza (matk, mówię jakbym miała ze sto latna początku może nie chce się ruszać, ale jeśli zacznie się od odrobiny chociaż, to człowiek tak się przyzwyczai, że wpadnie w rutynę i w końcu będzie mu to sprawiać przyjemność . Nie wiem, czy w każdym przypadku tak jest), nie lubiłam się ruszać. w-f był dla mnie udręką ( to pozostało do dzisiaj ale teraz są inne przyczyny tortur
). ale później zaczęłam chodzić na aeroboks i polubiłam ruch. Coprawda teraz mam kontuzję kregosłupa i musiałam przerwac treningi, ale z wielką chęcią bym do tego wróciła. Po prostu musisz znaleść sport, który będzie ci lezeć. Np. jazda na roweże albo pływanie, to sporty w których się tak bardzo nie męczysz a jednak trochę ci w kośc dają
![]()
Zakładki